Rowery
Kolarze KKS Gostyń nie odpoczywają po sezonie
Ścigają się na torze i w lasach
Mikołaj Konieczny na podium w Bytowie. (Fot. Natalia Mierzyńska )
Zawody przełajowe rozpoczynają się jesienią, a kończą w połowie stycznia mistrzostwami Polski. Mikołaj Konieczny zaliczył cztery starty. W Strzelcach Krajeńskich i Zielonej Górze zajął miejsca w połowie drugiej dziesiątki. - Trzeba jednak pamiętać, że debiutował w tych zawodach - podkreśla trener Waldemar Minta.
W kolejnych, które odbyły się w Bytowie było już dużo lepiej. Konieczny zajął szóste, a dzień później trzecie miejsce i stanął na podium. - Trasa była bardzo trudna z ostrymi zjazdami. Na każdej rundzie, w przeciwieństwie do innych zawodników, nie schodził z roweru, a próbował zjeżdżać, dzięki temu zyskiwał na czasie, ale często wywracał się i wpadał w kolczaste krzaki. Jego nogi po tym wyścigu wyglądały jakby je ktoś ponacinał żyletkami, no ale taką cenę płaci się często za starty w przełajach i kaskaderską jazdę, wywrotki są bardzo bolesne - mówi Minta. Młody zawodnik KKSu Gostyń jednak nie odpuszcza, w najbliższy weekend wystartuje w kolejnych zawodach w Gościęcinie w opolskiem. - Ciągnie go do lasu, ale nie może się przeforsować, musi też wypocząć, żeby mu nie zabrakło sił na cały nowy sezon w przyszłym roku.
Pozostali zawodnicy ostatnie starty zaliczyli na krytym torze w Pruszkowie, gdzie trwa seria zwodów “Szukamy następców olimpijczyków”. Gostynianie brali udział w dwóch. W pierwszej dobrze zaprezentował się Kamil Kordus, który dwa razy był czwarty - w wyścigu punktowym i skrecz. Jakub Ratajczak wygrał finał B wyścigu australijskiego, natomiast Karol Zdun ulokował się na 10 miejscu w wyścigu punktowym.
W kolejnej serii dobrze zaprezentowała się Karolina Przybylak, która wygrała wyścig australijski. Kamil Kordus był trzeci na 250 metrów, niestety słabiej mu poszło w wyścigu punktowym, w którym zajął dziewiąte miejsce.
Teraz zawodnicy będą się szykować do sezonu szosowego. Trenują na sali gimnastycznej, na siłowni i basenie. - Czekamy też na otwarcie lodowiska, bo jazda na łyżwach jest dla kolarzy jak najbardziej wskazana. A póki pogoda dopisuje soboty i niedzielę spędzamy na rowerze - dodaje trener Minta.