Rowery
Brzechwa: Bez względu na pogodę, trzeba rozpocząć przygotowania do sezonu
Leszczyńska Liga Rowerowa się rozrasta
(Fot. Klaudia Dymek)
20.02.2015
W kwietniu rusza Leszczyńska Liga Rowerowa. Od kwietnia do listopada amatorzy kolarstwa będą ścigać się w zawodach organizowanych przez różne kluby i stowarzyszenia z regionu. - To sprawia, że nasza impreza jest wyjątkowa – podkreślał w Rozmowach Elki Grzegorz Brzechwa. W tym roku cykl ma być poszerzony o dwa wyścigi, możliwe, że i uczestników będzie jeszcze więcej.
W tym roku przybędą nam co najmniej dwa wyścigi i wszystko wskazuje na to, że w kalendarzu zostanie ujętych 10 imprez. A jest jeszcze jedna gmina, która z nami rozmawia, bo taki wyścig jest dla gminy olbrzymią promocją.
- Liga rusza w kwietniu.
- Tak, dokładnie 19 kwietnia, wtedy w Trzebani organizowana jest impreza, która otwiera cykl, jest to tzw. leśne kryterium. Tu muszę się pochwalić, że był to mój pomysł, żeby pokazać uczestnikom amatorom formułę kryterium, polegającą na ściganiu się na rundach w lesie. Następna impreza odbędzie się w gm. Przemęt, prawdopodobnie w Olejnicy albo Mochach. Jest to impreza organizowana przez klub REAL 64-sto, która jednocześnie jest w sąsiednim cyklu – Kaczmarek Electric. Później są zawody w Smyczynie i 6 czerwca X Leszczyński Maraton Rowerowy. Trasa będzie taka jak w ubiegłym roku – dwa dystanse, dłuższy nieco ponad 90 km, krótszy ok. 30. I do pokonania tego drugiego zachęcamy do udziału rodziny zawodników.
- W ubiegłym roku mieliście mnóstwo kłopotów organizacyjnych z zabezpieczeniem trasy, jak będzie teraz?
- Każdy organizator takiego wyścigu musi się dostosować do ustawy o ruchu drogowym i spełnić podstawowe wymagania. Z policją mamy już uzgodniony termin imprezy, składamy wnioski do poszczególnych instytucji. Przy okazji chciałbym powitać w naszym gronie nowe stowarzyszenie sportowe powstałe przy komendzie miejskiej policji – zawodnicy ci będą mile widziani w peletonie.
- Trzeba by już zacząć trenować, a tu zima…
- Nie ma żadnego wytłumaczenia dla tego, kto chce się przygotować do sezonu. Po prostu trzeba się wziąć za siebie. Jeżeli aura nie pozwala na wyjazd rowerem na trasę, to trzeba wieczorem wybrać się na długi spacer. To zawsze dobrze robi, bo nie chodzi o intensywny, ale o systematyczny trening. A jak słońce zaświeci i warunki na drogach będą dobre, wtedy można już wsiąść na rower.
- Międzynarodowe sukcesy polskich kolarzy mają swoje przełożenie także na lokalny grunt. Coraz więcej ludzi startuje w naszych lokalnych imprezach rowerowych. W ubiegłym roku w Leszczyńskiej Lidze Rowerowej zostało sklasyfikowanych ponad 2300 uczestników. To olbrzymi sukces w porównaniu do innych cykli rowerowych w dużych ośrodkach kraju. Jesteśmy zauważani, mówią o nas w kraju. Konsekwencją organizacji masowych imprez dla amatorów, wśród wielu dobrych rzeczy jest także to, że młodzi ludzie zaczynają wsiadać na rowery. I mamy tu takie małe brylanty kolarskie, talenty, które miejmy nadzieję, się rozwiną. Myślę tu o Mikołaju Koniecznym z Lipna, który zaczynał w tamtejszym Orle, teraz jeździ w KKS Gostyń. W tym roku w kategorii junior młodszy w wyścigach klasyfikowanych PZKOLu zdobył wicemistrzostwo Polski w kolarskich przełajach. Wielkie gratulacje dla niego.
- Ponad 2300 uczestników?
- Na stronie LLR jest dokładna klasyfikacja. Każdy, kto choć raz wystartował jest tam uwzględniony. Może analizować swoje wyniki, sprawdzić, czy był lepszy od szwagra, od kolegi. Pan też tam jest, panie Jarku. Jest pan legendą Leszczyńskiego Maratonu Rowerowego, w którym brał pan udział. I nie chodzi tu o wynik, pański udział sprawia, że ludzie w takim jak my wieku, który nie stoi w miejscu, wsiadają na rowery i chcą się ze sobą zmierzyć. Już dzisiaj zapraszam pana do pobicia swego rekordu.
- To nie będzie trudne…
- Trzeba podkreślić, że takiej, jak nasza ligi w kraju nie ma. W większości cykle sportowe są przygotowywane przez jednego organizatora i to się przekłada w jakimś stopniu na przedsięwzięcie biznesowe. Natomiast pięć lat temu z mojej inicjatywy, powstała u nas liga, którą tworzą lokalni organizatorzy.
- Kluby, stowarzyszenia…
- Tak, i to się rozrasta w dwojaki sposób – po pierwsze uczestnictwa zawodników, a po drugie stowarzyszeń, które się angażują w prace na rzecz miasta powiatu.
„Jeżeli aura nie pozwala na wyjazd rowerem na trasę, to trzeba wieczorem wybrać się na długi spacer. Nie chodzi o intensywny, ale o systematyczny trening.”
- Liga rusza w kwietniu.
- Tak, dokładnie 19 kwietnia, wtedy w Trzebani organizowana jest impreza, która otwiera cykl, jest to tzw. leśne kryterium. Tu muszę się pochwalić, że był to mój pomysł, żeby pokazać uczestnikom amatorom formułę kryterium, polegającą na ściganiu się na rundach w lesie. Następna impreza odbędzie się w gm. Przemęt, prawdopodobnie w Olejnicy albo Mochach. Jest to impreza organizowana przez klub REAL 64-sto, która jednocześnie jest w sąsiednim cyklu – Kaczmarek Electric. Później są zawody w Smyczynie i 6 czerwca X Leszczyński Maraton Rowerowy. Trasa będzie taka jak w ubiegłym roku – dwa dystanse, dłuższy nieco ponad 90 km, krótszy ok. 30. I do pokonania tego drugiego zachęcamy do udziału rodziny zawodników.
- W ubiegłym roku mieliście mnóstwo kłopotów organizacyjnych z zabezpieczeniem trasy, jak będzie teraz?
- Każdy organizator takiego wyścigu musi się dostosować do ustawy o ruchu drogowym i spełnić podstawowe wymagania. Z policją mamy już uzgodniony termin imprezy, składamy wnioski do poszczególnych instytucji. Przy okazji chciałbym powitać w naszym gronie nowe stowarzyszenie sportowe powstałe przy komendzie miejskiej policji – zawodnicy ci będą mile widziani w peletonie.
- Trzeba by już zacząć trenować, a tu zima…
- Nie ma żadnego wytłumaczenia dla tego, kto chce się przygotować do sezonu. Po prostu trzeba się wziąć za siebie. Jeżeli aura nie pozwala na wyjazd rowerem na trasę, to trzeba wieczorem wybrać się na długi spacer. To zawsze dobrze robi, bo nie chodzi o intensywny, ale o systematyczny trening. A jak słońce zaświeci i warunki na drogach będą dobre, wtedy można już wsiąść na rower.
Jarek Adamek / Hania Ciesielska
Komentarze
Jednak nie można krytykować propagowania sportu...
Samo to, że komuś się chce coś robić to jest na plus, nawet bardzo duży plus.
Zalecam trochę pesymistycznie podejść do życia, malkontentów jest dużo, ale wiara czyni cuda :)
569 000 zł
sprzedaż, Leszno
19 000 zł / m-c
wynajem, Wilkowice
200 zł
, Leszno