Rowery
Wyprawa Gostyń-Drezno-Gostyń
Cel został osiągnięty
Wyprawę zorganizował Gostyński Klub Rowerowy "Cyklista". Rowerzyści byli w trasie od 27 do 31 maja. Dystans z Gostynia do Drezna pokonali fragmentem XVIII-wiecznego traktu pocztowego Drezno-Warszawa, ustanowionego przez króla Augusta II Mocnego. Ideą rowerzystów było ponowne przetarcie szlaku, z okazji 10-lecia istnienia klubu. W wyprawie uczestniczyły 23 osoby, w wieku od 16 do 65 lat. Wszyscy szczęśliwie dotarli do Gostynia, gdzie witały ich rodziny.
- Czekamy na trzech rowerzystów - mówi gostynianka. - Nie obawialiśmy się o nich, to są doświadczeni rowerzyści - dodaje. - Byliśmy codziennie w kontakcie, na bieżąco mieliśmy relację z wyprawy, było bezpiecznie, cieszymy się na ich przyjazd - dodaje inna mieszkanka Gostynia.
Rowerzyści zawitali do Gostynia w niedzielne popołudnie. - Zmierzony cel osiągnęliśmy, choć nie było łatwo, ale jesteśmy twardymi ludźmi - twierdzi Piotr Andrzejczak, uczestnik wyprawy - Były na trasie przykre niespodzianki, awarie, ale pomagaliśmy sobie nawzajem. Myślę, że to będzie przyczynek do kolejnych wyjazdów, bo one nie tylko poprawiają kondycję, ale integrują członków klubu.
Zadowolenia z pomyślnego zakończenia projektu nie ukrywa Radosław Frydryszak, kierownik wyprawy. - Podstawową ideą tej wyprawy było przejechanie po raz pierwszy w tak dużej grupie dawnym traktem pocztowym, aby na tej podstawie wytyczyć szlak rowerowy i to się udało - zaznacza Frydryszak.
Rowerzyści przygotowują relację z wyprawy. Materiał przekażą Agnieszce Gryz-Männig i Frankowi Männig, z którymi spotkali się będąc w Dreźnie. To polsko-niemieckie małżeństwo, które opracowało stronę internetową dotyczącą traktu pocztowego Drezno-Warszawa. Projekt pod nazwą „Wyprawa rowerowa traktem pocztowym Dresden – Warszawa na 10-lecie Gostyńskiego Klubu Rowerowego” realizowany był przy finansowym wsparciu gminy Gostyń. Już jest pomysł, aby zorganizować kolejną wyprawę. Celem ma być Estonia.
Komentarze
Ja wraz z żoną w ramach podróży poślubnej przed 22 laty trasę z Lublina do Wrocławia pokonaliśmy w 3,5 dnia / ok.500km /.
W sumie w ciągu 26 dni przejechaliśmy wówczas 2530 km
Dodatkowo naszą podróż opóżniał dość spory bagaż na tylnym kole czego nie widać u cyklistów z Gostynia.