Rowery
Rekreacyjnie i na rowerze
Konwa zakończył sezon
Kilkudziesięciu kolarzy stawiło się na Polanie Trzech Dębów, aby wyruszyć na wyprawę z Markiem Konwą. Sprzęt, którym dysponują miłośnicy kolarstwa nie miał w tym przypadku żadnego znaczenia. Obowiązywało rekreacyjne tempo, a trasę omówiono na miejscu. - Teraz mam taki okres uspokojenia, półtora miesiąca wolnego. W tym czasie jeżdżę spontanicznie na rowerze. Sezon zaczynam od połowy listopada startami w przełajach, głównie wyścigi w Polsce, a pod koniec roku może wybiorę się za granicę na puchary świata - planuje Konwa. - Miniony sezon był ciężki, mieliśmy sporo wyścigów, ponieważ do maja trwają kwalifikacje olimpijskie. Występ w pucharze świata nie wyszedł mi najlepiej, ale za to stawałem kilka razy na podium za granicą i obroniłem koszulkę mistrza Polski w przełajach.
Marek Konwa - olimpijczyk, wielokrotny medalista krajowych i międzynarodowych zawodów w kolarstwie przełajowym i górskim od ponad roku mieszka w Lesznie, gdzie trafił z Zielonej Góry za sprawą żony - Katarzyny Janickiej. Leszczynianka sama była niegdyś zawodniczką klubu Real 64-sto, którego barwy reprezentuje teraz Marek. - Leszno jest bardzo fajne, przyjazne dla rowerzystów. Jest w nim dużo ścieżek rowerowych. Niestety w trakcie sezonu często mnie nie ma w mieście, co weekend są jakieś wyjazdy i tylko kilka dni w tygodniu jestem na miejscu - przyznaje.