Dla kolarzy przewidziano dwa dystanse. Trasa mega liczyła 27 km. Najbardziej wytrwałym postawiono wyższą poprzeczkę. Na nich czekały bowiem aż 54 km po lesie pełnym jarów, wąwozów, dolin oraz idealnych do ścigania górek.
Najmłodsi też mogli spróbować swoich sił. Przygotowano dla nich odpowiednio krótsze trasy, a nagrodą za start były słodycze.
- Chcieliśmy zorganizować małą kameralną imprezę - zaznacza Zenon Wolnik, współorganizator maratonu. Frekwencja wśród zawodników zaskoczyła jednak wszystkich. - Zakładaliśmy że będzie tu 40 osób, a przyjechało do Smyczyny prawie 170 kolarzy - dodaje. Kolarstwo górskie ma jak się okazuje w kraju ogromną rzeszę sympatyków. - Sporty rowerowe, a zwłaszcza MTB wiążą się ze sporym wysiłkiem i regeneracją sił witalnych - mówi Zenon Wolnik - myślę, że to właśnie to przyciąga rzesze fanów dwóch kółek na takie maratony jak nasz.

Amatorów kolarstwa górskiego nie odstraszyła nawet pogoda. Ci bardziej wprawieni walczyli o zwycięstwo w zawodach, początkujący chcieli je po prostu ukończyć. Udało się prawie wszystkim. Na mecie na najlepszych czekały nagrody i piknik.

W kategorii open wśród kobiet na dystansie mega triumfowała Kamila Bródka z Orła Lipno, która przejechała trasę w 1;31;24s. Na drugim miejscu rywalizację ukończyła Monika Walenciak z LKK Leszno (1;39;50) a trzecia była Ewa Marcinkowska ze Święciechowy (1;40;01).
Najlepszym z panów w kategorii open na dystansie mega okazał się Tomasz Ossowski z REAL 64-sto. Na pokonanie trasy potrzebował 1;11;11s. Drugie miejsce zajął Grzegorz Kierzek z Orła Lipno (1;14;19), a trzecie Rafał Janik z Warszawy (1;14;23).

Rywalizację na dłuższym dystansie giga ukończyło tylko szesnastu śmiałków. Zwyciężył specjalista od wygrywania kolarskich imprez w regionie, leszczynianin Robert Syc. Pokonanie 54 kilometrów zajęło mu 2;23;42s. Na drugiej pozycji w kategorii open rywalizację ukończył Robert Banach (2;25;30), a trzeci był Tomasz Tęgi z Leszna (2;36;25).
Organizatorzy: Robert Konieczny oraz Mikołaj Kowalczyk z klubu LUKS Orzeł Lipno już zapowiedzieli, że w przyszłym roku zorganizują kolejny maraton, są teraz bogatsi o właśne doświadczenia i sugestie uczestników. Debiut z całą pewnością wypadł bardzo dobrze.  (kas)