Rowery
W 10 dni dookoła Polski
Uczestnicy maratonu wystartowali w sobotę 19 września z Rozewia. Muszą
samodzielnie pokonać 3 130 km szosą dookoła Polski. Nie wolno im
korzystać z obsługi technicznej, mogą liczyć tylko na siebie, innych
uczestników wyścigu lub miejscowych, którzy będą im w stanie pomóc. Na
pokonanie maratonu mają tylko 10 dni, co sprawia, że pozwalają sobie
jedynie na krótkie przerwy. Dziennie pokonują około 300 km.
– Wyruszam
o 5 rano. W pierwszy dzień przejechałem 350 km, w drugi 500 km. Jadę
15, czasami 18 godzin na dobę – opowiada Lipczyński, który kolarstwo
trenuje od 3 lat. Przyznaje, że zdarzają mu się kryzysy, ale
najważniejsze jest, by nie doprowadzić do przemęczenia i odwodnienia
organizmu.
– Czuję się dobrze. Systematycznie i dobrze się odżywiam –
dodaje. Śpi niewiele. – Dwa razy spałem po 2 godziny, dzisiaj
zaszalałem, bo spałem 5.
W rezerwacji noclegów pomagają mu najbliżsi. – Kiedy już wiem dokąd
jestem w stanie dojechać, oni szukają mi noclegu w internecie, a ja z
trasy rezerwuję miejsce.
Po czterech dniach jazdy zawodnicy dotarli na południe kraju. Kiedy
dzwoniliśmy do Jana Lipczyńskiego był w okolicach Ustrzyk Górnych, a na
liczniku miał 1360 km. Teraz przed nim najtrudniejszy etap - po górach.
– Ciągle góra – dół. Płaskiego terenu niewiele. Podjazdy długie i
trudne, ale to moja specjalność, więc się nie obawiam – dodaje
Lipczyński.
Przed nim jeszcze około 1800 km pedałowania. Zawodnicy muszą się
zmieścić w 10 dniach ale Lipczyński chciałby to zrobić szybciej. – To
dla mnie wielkie wyzwanie, przygoda i frajda – zakończył Lipczyński.
(han/emi)
Komentarze
89 000 zł
sprzedaż, Leszno
30 000 zł
sprzedaż, Leszno
619 000 zł
sprzedaż, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno