Rowery
Wspaniała jazda i ogromny pech Dudziaka
Adam Dudziak podczas mistrzostw w Golubiu-Dobrzyniu prezentował bardzo wysoką formę. Pierwszą próbkę swoich możliwości dał już w wyścigu na czas. Kolarz KKS, mimo że nie jest specjalistą od „czasówki” ukończył ją na dziesiątym miejscu.
Dużo więcej od mieszkańca Leszna można było oczekiwać podczas niedzielnego wyścigu ze startu wspólnego. Rzeczywiście, Adam od początku należał do wyróżniających się postaci. Był jednym z czterech kolarzy, którzy zainicjowali ucieczkę już na pierwszych kilometrach. Grupa jechała na czele wyścigu przez 130 kilometrów. Niestety na mniej więcej osiem kilometrów przed metą Dudziak wyraźnie osłabł i odpadł z ucieczki. Samotnie na czwartym miejscu wjechał do Golubia – Dobrzynia, tuż za nim była jednak grupa pościgowa, która na 200 metrów przed metą wchłonęła kolarza KKS Gostyń. W goniącej grupie jechał drugi z gostynian, Mateusz Biderman. Ostatecznie to on został sklasyfikowany najwyżej z kolarzy KKS. Zajął bardzo dobre dziewiąte miejsce, potwornie zmęczony Dudziak był czternasty. Na pocieszenie zostaje mu specjalna nagroda dla największego pechowca wyścigu, którą na rynku w Golubiu-Dobrzyniu, którą odebrał od władz tego miasta. – Adam pojechał fantastycznie, można powiedzieć wyścig życia. Miał jednak ogromnego pecha. Dwa miejsca w dziesiątce podczas dwóch wyścigów na Szosowych Mistrzostwach Polski Juniorów w Golubiu-Dobrzyniu można uznać za spory sukces – stwierdził trener kolarzy KKS Gostyń, Waldemar Minta. (mah)
Komentarze
2 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
1 800 zł / m-c
wynajem, Leszno
30 000 zł
sprzedaż, Leszno