Siatkówka
UKS Kaniasiatka - UKS 9 Leszno 2:3
Zwycięski debiut
(Fot. Łukasz Witkowski)
Pierwszy set rozpoczął się bardzo dobrze dla siatkarzy z Leszna, którzy objęli wysokie prowadzenie 1:8. Gdy wydawało się, że "nowicjuszom" nic już w tej partii nie zagrozi, przewaga zaczęła pomału topnieć i podopieczni Smektały w końcówce doprowadzili do wyrównania 23:23. Gospodarze zachowali więcej zimnej krwi i wygrali 27:25.
Początek drugiej partii był bardzo wyrównany. Od stanu 5:5 to jednak siatkarze z Leszna zdobyli przewagę, którą konsekwentnie powiększali i w całym meczu doprowadzili do remisu, wygrywając pewnie 17:25.
W trzecim secie ponownie lepsi okazali się gospodarze, choć końcówka była bardzo nerwowa. Kaniasiatka prowadziła już 20:14 i nic nie wskazywało na jakiekolwiek emocje w tej partii. Leszczynianie walczyli jednak dzielnie i na tablicy świetlnej widniał wynik 22:20. Zawodnikom Borowskiego udało się zdobyć jeszcze tylko 1 punkt i w konsekwencji Leszno przegrało 25:21.
Czwarty set był niesamowicie wyrównany. Dopiero od stanu 16:16 po dwóch autowych atakach gospodarzy przewagę zdobył UKS 9. Zespół z Gostynia walczył do końca i wyrównał 21:21. W tej partii na parkiecie brylował kapitan drużyny z Leszna - Jakub Klimański, który zapewnił zwycięstwo 23:25 i tym samym o końcowym triumfie musiał zdecydować tie-break.
W nim przewagę zdobyli podopieczni Smektały prowadząc 9:6. Gdy wydawało się, że to gostynianie cieszyć będą się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, do gry wrócili goście zdobywając 5 punktów z rzędu. Przy stanie 10:13 czerwoną kartką za niesportowe zachowanie ukarany został rozgrywający z Gostynia i tym samym UKS 9 miał pierwszą piłkę meczową, którą Kaniasiatka obroniła. Kolejną akcje wygrali jednak podopieczni Borowskiego zwyciężając w całym meczu 2:3.
UKS Kaniasiatka Gostyń - UKS 9 Leszno 2:3 (27:25; 17:25; 25:21; 23:25; 11:15)
W hali ZSO w Gostyniu pojawiło się bardzo dużo kibiców z Leszna, którzy przez całe spotkanie dopingowali zespół debiutujący w III lidze.
Po meczu powiedzieli:
Jarosław Borowski (trener zespołu UKS 9 Leszno):
Tego meczu bardzo się obawiałem, przyjechaliśmy do Gostynia w optymalnym, najsilniejszym ustawieniu. Wydaje mi się, że zawodnicy Kaniasiatki są dużo bardziej zgrani. Trener z Gostynia jest dobrym trenerem. Chłopcy mimo, że są młodzi, są bardzo dobrze poukładani. My gramy razem od dwóch miesięcy, mamy za sobą kilkanaście treningów, dlatego na tym boisku panował jeszcze chaos. To jest dopiero pierwszy mecz o stawkę - dla niektórych rozgrywka po latach, stąd trema, nerwy, złe przyjęcie. Liczba naszych kibiców to dla mnie niespodzianka. Muszę przyznać, że czułem się, jakbyśmy grali u siebie. Ich doping z pewnością przyczynił się do wygranej.
Dariusz Smektała (trener zespołu UKS Kaniasiatka Gostyń):
Mam bardzo młody zespół, ci wszyscy chłopcy to zeszłoroczny kadet. Na boisku miałem jednego juniora, jednego zawodnika, który miał 190 centymetrów. Uważam, że Leszno powinno nas wymieść z boiska 0:3, a oni wymęczyli to 2:3, przy czterech pomyłkach sędziowskich, dlatego twierdzę, że osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, mogliśmy nawet wygrać. Sędziowanie było słabe, człowiek nie czuje gry. Ja rozumiem, że można się pomylić: boisko, aut, piłka jest bardzo szybka, nie ma sędziów liniowych, ale jeżeli jest to piłka niesiona to znaczy, że się nie czyta gry, druga piłka niesiona..., takie rzeczy puszczane, to po prostu głowa boli.
Jakub Klimański (kapitan zespołu UKS 9 Leszno):
Bardzo wymęczone zwycięstwo. Graliśmy nierówno i trener musiał rotować składem. Mecz z kolegami z Gostynia był na pewno bardzo emocjonalny dla chłopaków, którzy tutaj wcześniej grali. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni kibicom i to im należą się wielki brawa za to, że tak licznie dotarli z Leszna i wiernie nas wspierali.
Krystian Michalczyk (rozgrywający zespołu UKS 9 Leszno):
W zeszłym sezonie reprezentowałem barwy UKS Kaniasiatka i przyznam, że to było bardzo dziwne uczucie grać niby na wyjeździe, ale tak naprawdę u siebie. Musiałem stawić czoła kolegom, z którymi grałem 12 lat. Mecz był bardzo trudny, przez całe spotkanie szukaliśmy sposobu na przeciwników, na szczęście wytrzymaliśmy presję, pokazaliśmy charakter i wygraliśmy ten mecz.
Michał Hechman (kapitan zespołu UKS Kaniasiatka Gostyń):
Moim zdaniem sędziowie nam trochę przeszkodzili w tym meczu. Było naprawdę dużo nieczysto zagranych piłek w drużynie przeciwnej. Borykamy się jeszcze z kontuzjami, dwóch podstawowych zawodników nie może obecnie grać. Nie mamy też ławki rezerwowych, bardzo ciężko tak się gra. Dla nas III liga jest tak naprawdę możliwością ogrania się, gdyż jesteśmy rocznikiem, który może grać w młodzieżowej lidze.
Komentarze
proszę Pana wszystkie wyniki odwrotnie
kol. Kmiecika a teraz ,troche po latach,wreszczie ruszyła piłka siatkowa.Okazuje sie ze na bardzo dobrym poziomie wg mnie juz na starcie .Oczywiscie uwzgledniając wszystko to co jest w takim wypadku związane z początkiem...nerwy stres niezgranie
nieporozumienia.Jest em pod miłym wrazeniem spokoju i profesjonalizmu w prowadzeniu zespołu przez Pana Borowskiego w przeciwieństwie do stylu trenera przeciwników,który majac tak młody zespół pozwala sobie na taką hucpe.To nawet było glośno komentowane na trybunach z obu stron.Panie starszy...no nie wypada ...także krytyka sędziów nie na miejscu.Wulgarnie powiem gracie jak 3 liga i sędziowanie tez takie a nawet duzo lepsze i nie po stronie tych chłopców przegrana ale po stronie Pana,To Pan wyprowadził z równowagi nota bene dobrze grającego rozgrywacza i nawet d...nie podniósł na czasie w teabreku z krzesełka.W mich czasach o takich nadąsanych mawiało sie ze mają pretensje bo grali pod wiatr lub pod słońce.I te żenujące wywiady po . Ja rozumiem żal z powodu przegranej ale nie uchodzi...A co do Leszna no to duzo braków ale jest potencjał. Oczywiście przyjęcie ,obrona chłodna kalkulacja to jeszcze dużo do życzenia ,ale wydaje sie że wszystko przed Wami. Warunki fizyczne,trener,chęc i,zaangażowanie wielu osób którym siatkówka jest nie obca i leży na sercu.Wydaje sie że to bedzie procentować ,a całość ujmując ze region ożył siatkarsko vide liga w 9.Tylko sie cieszyć.
A Gostyń żeby jeszcze cos dodać myśle że jak od wielu wielu lat poradzi sobie w dalszej czesci rozgrywek bo tez w duchu tego zespołu widać potencjał taki pt 0,3 lub 3,0.No są mlodzi i ze skromnymi warunkami fiz. ale jest duch i głowa czyli razem to cos pt sposób na przeciwnika.Ale sie rozpisałem .Dziękuję i przepraszam za obszerność.
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
650 zł / m-c
wynajem, Leszno