Siatkówka
Niezapomniany wyjazd do Bułgarii
Racot wspierał siatkarzy
Do Bułgarii udała się 45-osobowa grupa szkolnego klubu sportowego Jantar w Racocie. – Kibicowaliśmy podczas wszystkich trzech pojedynków grupowych, które rozgrywane były w Warnie. Obejrzeliśmy mecze z Belgią, Słowenią i Białorusią. Wraz z innymi kibicami udało się nam stworzyć naprawdę wspaniałą atmosferę. Myślę, że nasz doping pomógł wygrać polskim siatkarzom - mówi Artur Opas, nauczyciel wychowania fizycznego Szkoły Podstawowej w Racocie.
Oprócz sportowych emocji grupa kibiców zwiedziła piękną Warnę i okolicę. – Na miejscu pomagał nam pan Jerzy Rudnicki, działacz polonijny, który od 30 lat mieszka w Bułgarii. Mieliśmy okazję zwiedzenia skalnego monastyru w Aładży, mauzoleum króla Władysława Warneńczyka, Katedry Zaśnięcia Bogurodzicy i wzięliśmy udział we wspaniałym pokazie delfinów. Wrażeń i emocji było naprawdę bardzo dużo – stwierdził Opas.
Po przejechaniu czterech tysięcy kilometrów autokarem grupa z Racotu wróciła do kraju we wtorek w znakomitych nastrojach.
Niestety dzień później wspaniałe humory popsuła nasza reprezentacja, która przegrała ćwierćfinałową batalię ze Słowenią. – Po meczu otrzymywałem smsy i telefony od dzieciaków, że to pewnie z powodu braku naszej obecności siatkarze przegrali – dodał żartobliwie Artur Opas.
Teraz grupa szkolnego klubu sportowego Jantar w Racocie szykuje się na kolejne mistrzostwa Europy. Tym razem wspierać będą naszych piłkarzy ręcznych podczas styczniowych rozgrywek w Krakowie.