Siatkówka
Salos Ostrów Wielkopolski - UKS 9 Leszno 2:3
Ostrów zdobyty
Po wyrównanym, nerwowym początku gospodarze uzyskują małą przewagę, którą stopniowo powiększają. Jednak od połowy pierwszego seta UKS 9 poprawia swoją grę. Silna zagrywka i dobra gra blokiem doprowadza do stanu 24:24. Końcówka należy jednak do Ostrowa, który wygrywa na przewagi 27:25
Drugi set bliźniaczo podobny do poprzedniego, bo Leszno znowu musi gonić rywali. Nie popełnia jednak w końcówce błędów. Przy stanie 23:23 goście mają zagrywkę. Tym razem leszczynianie zachowują więcej zimnej krwi, a gospodarze popełniają błędy, które decydują o wygranej UKSu 25:23.
W trzeciej odsłonie żadna z drużyn nie może uzyskać znaczącej przewagi. Remisy 7:7, 15:15 - wyraźnie świadczą o waleczności i zaciętości obu ekip. W drugiej połowie seta prowadzenie przechodzi z rąk do rąk. Leszno uwierzyło, że przeciwnika można pokonać i umiejętnie wykorzystuje błędy popełniane przez miejscowych. Trzeci set kończy się ponownie dwupunktowym prowadzeniem Dziewiątki 25:23 i wiadomo już, że UKS wywiezie z Ostrowa minimum jeden punkt.
Po zmianie stron żadna z drużyn ponownie nie uzyskuje wyraźnej przewagi. Wynik oscyluje w granicach remisu. Od stanu 16:16 Salos uzyskuje lekką przewagę. Zryw leszczynian jest chwilowy i nie wystarcza na dogonienie rywali. Goście wygrywają do 22.
Tie-break gospodarze zaczynają od trzypunktowej zdobyczy. Leszczynianie stopniowo odrabiają straty, ale na zmianę stron schodzą przegrywając 7:8. Końcówka należy jednak do UKS 9. Przyjezdni doprowadzają do remisu i stopniowo zaczynają budować małą przewagę. Prowadząc 13:9 zaczynają wierzyć, że zwycięstwo na bardzo trudnym terenie jest na wyciągnięcie ręki. Przeciwnik zdołał zdobyć tylko jeden punkt, a UKS dwa, co daje leszczyńskiej ekipie zwycięstwo 15:10 i w całym meczu 3:2.
- Jadąc do Ostrowa wzięlibyśmy te dwa punkty w ciemno - przyznał Jarosław Borowski, trener UKS 9 Leszno. - Dzisiejszy wynik jest dla nas niespodzianką, choć zwycięstwo jest zasłużone. Wszyscy zagrali na miarę swoich możliwości i funkcjonowało wszystko.
Warto podkreślić, że UKS 9 Leszno musiał radzić sobie w Ostrowie w osłabieniu. Leszczynianie zagrali bez kapitana drużyny Michała Szulca, który przebywał w tym czasie na kręglarskich Mistrzostwach Polski w Tucholi i kilku zawodników z podstawowego składu, którym wyjazd na mecz uniemożliwiły kontuzje lub obowiązki służbowe.
Salos SL Ostrów Wielkopolski - UKS 9 Leszno 2:3 (27:25; 23:25; 23:25; 25:22; 10:15)
Za tydzień w sobotę UKS 9 Leszno podejmie MUKS Amber Kalisz. Początek meczu w sali sportowej Gimnazjum nr 9 o godzinie 17.00.
Komentarze