Pewne jest, że sportowych emocji w sali sportowej Gimnazjum nr 9 w Lesznie nie zabraknie. Kibice siatkówki pamiętają zeszłoroczne widowiskowe pojedynki obu drużyn.

W zeszłym roku UKS 9 Leszno spotkał się z rywalami z Liskowa cztery razy. Po trzech zwycięstwach leszczynianie ulegli Liskowiakowi raz, w meczu rundy play off decydującym o miejscu w tabeli. Leszczynianie zajęli ostatecznie szóstą pozycję, co i tak było sukcesem, zważywszy na debiutancki sezon tej drużyny w rozgrywkach trzecioligowych.

W tym roku TS Liskowiak Lisków jest czołowym zespołem grupy B i z całą pewnością mierzy wysoko. - To zupełnie inna drużyna, wzmocniona trzema zawodnikami. Sprawia sporo problemów rywalom, dlatego zakładam, że czeka nas w sobotę ciekawy mecz - mówi Jarosław Borowski, trener UKS 9 Leszno. - Na pewno sporo zyskują dobrą zagrywką, co potwierdzają drużyny, które do nich przyjeżdżają.

UKS 9 Leszno zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli z punktem przewagi nad zespołem MOS Czarni Ostrowite i czterema punktami straty do ekipy z Ostrowa Wielkopolskiego. - Walczymy o zwycięstwa w trzech kolejnych meczach, a jak będzie - zobaczymy. Będziemy usatysfakcjonowani, jeśli poprawimy zeszłoroczny wynik o jedną pozycję - mówi Borowski.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 16.00. Klub przygotował dla par zasiadających na trybunach walentynkowe niespodzianki.