Początek meczu pokazał, jak ważna jest stawka tego pojedynku. Po obu stronach siatki widać było zdenerwowanie, które przeradzało się w wiele nieudanych zagrań i błędów własnych. Lepiej w tej części gry zaprezentowały się przyjezdne, które wypracowały kilkupunktową przewagę i zwyciężyły 25:20.
 
Drugi set rozpoczął się również pod dyktando zawodniczek Culmen. Kościanianki nie potrafiły dobrze przyjąć zagrywki i wyprowadzić skutecznego ataku. Podobnie jak pierwsza partia, także druga część zakończyła się zwycięstwem przyjezdnych 25:20, a w całym meczu siatkarki z Chełmna prowadziły już 2:0.

W trzecim secie siatkarki UKŻPS poprawiły odbiór zagrywki oraz grę w bloku, co pozwoliło na bardziej wyrównaną rywalizację. Gra toczyła się punkt, za punkt. Gdy na tablicy widniał wynik 21:23 mało kto wierzył, że kościaniankom uda się jeszcze odwrócić losy tego spotkania. Jednak dzięki dobrym zagrywkom udało się wygrać tego seta 25:23.  

Czwarta partia pozbawiła jednak złudzeń zawodniczki UKŻPS. Siatkarki z Chełmna bardzo dobrze czuły się w tej części w polu zagrywki oraz w bloku. Szybko wypracowały sobie 10-punktową zaliczkę, której nie oddały do samego końca. Ostatecznie Culmen Chełmno wygrywa tego seta 25:15, a cały mecz 3:1.

- Żałujemy, że nie udało się awansować, gdyż zabrakło bardzo niewiele. Zawodniczki z Chełmna pokazały swoją postawą na boisku, że to one zasługują, by jechać na baraże. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z tego sezonu. Chcieliśmy pokazać dobrą, mocną grę i to na pewno się udało. Trzecie miejsce po rundzie zasadniczej przed sezonem bralibyśmy w ciemno, jednak apetyt rósł w miarę jedzenia - podsumował trener UKŻPS Adam Cichocki.