Mimo sąsiadowania w ligowej tabeli, patrząc na duże punkty, których UKS ma 16, a Orlik 8, to leszczyński zespół wydaje się być faworytem spotkania. W pierwszym meczu tych drużyn leszczynianie z łatwością poradzili sobie z Orlikiem na ich boisku w Miłosławiu wygrywając 3:0 (w setach do 16,14,19). - Drużyna z Miłosławia złożona jest z zawodników z kilku miejscowości, którzy od października mieli sporo czasu, aby się ze sobą zgrać. Absolutnie nie liczymy, że to będzie spacerek - mówi  Jarosław Borowski, trener UKS 9 Leszno. - Nasi rywale to wysocy siatkarze, grający szybką piłkę. W naszych szeregach jak zwykle pełna mobilizacja. Na tym etapie trzeba się bić o każdy punkt.

Warto zauważyć, że w tym sezonie leszczynianie pozostają niepokonani na własnym parkiecie. Wszystkie swoje spotkania w Lesznie zakończyli wynikiem 3:0. Kibice obecni podczas meczu z Kaniasiatką Gostyń na długo zapamiętają efektowne zwycięstwo Dziewiątki w derbach regionu. - Mam nadzieję, że to jest właśnie tak, że nasza hala, a już z całą pewnością nasi kibice dodają nam mocy - mówi Borowski.  

Trener Borowski nie dysponuje obecnie całym składem. - Rzeczywiście drobne kontuzje i przeziębienia dały o sobie znać, ale taką mamy porę roku i część sezonu. Dysponuję jednak wystarczająco dużą, wyrównaną kadrą, aby nie mieć problemu ze składem.

Siatkarze włączyli się w akcję pomocy dla 3-letniego Kostka, syna nauczycieli angielskiego z Gimnazjum nr 9. Chłopiec choruje na zespół Downa i wymaga kosztownego leczenia. Podczas sobotniego meczu prowadzona będzie sprzedaż kalendarzy, z której dochód zostanie przeznaczony na potrzeby dziecka.
Początek meczu w hali sportowej Gimnazjum nr 9 planowany jest na godzinę 18.00

Tygrysy zakończą tegoroczne zmagania 17 grudnia meczem w Kaliszu. Na kolejne siatkarskie emocje musimy poczekać do nowego roku. Będą one zaserwowane w podwójnej porcji, bowiem 7 stycznia w hali sportowej Gimnazjum nr 9 turniej rozegra młodzik, a po południu trzecioligowa drużyna podejmie SPS Słupcę.