Siatkówka
Zielone Wzgórza Murowana Goślina - UKS 9 Leszno 2:3
Tygrysy w finale!
Oba zespoły przystąpiły do meczu niezwykle skoncentrowane. Pierwszy set rozpoczął się po myśli Dziewiątki. Żadna z drużyn nie odpuszczała, ale nikomu nie udało się wypracować wyraźnej przewagi. Ostatecznie Tygrysy okazały się skuteczniejsze w końcówce, co dało zwycięstwo do 23.
Drugi set zaczął się podobnie. Gospodarze zdołali jednak wypracować sobie dwupunktowe prowadzenie, które powiększyli w końcówce wygrywając ostatecznie do 21.
Po zmianie stron gra toczyła się punkt za punkt. Poszczególne akcje na boisku pokazywały, że żadna ze stron nie zamierza odpuszczać. Pod koniec odsłony na tablicy wyników było 23:21 dla Leszna. Niestety kilka błędów własnych gości sprawiło, że gospodarze odnieśli zwycięstwo w tym secie 28:26.
Czwarty set to prawdziwy dreszczowiec. Murowana Goślina prowadziła 5 punktami (10:5), jednak gospodarze nie potrafili ostatecznie utrzymać przewagi. W końcówce Adrian Szulc niezwykle trudną zagrywką pokrzyżował plany miejscowych. Tygrysy zniwelowały stratę punktową, wychodząc na prowadzenie i wygrywając seta do 23.
Ze względu na zaliczkę małych punktów z pierwszego meczu półfinałowego, w tie breaku siatkarze z Leszna musieli zdobyć jedynie 4 punkty. Z tym zadaniem poradzili sobie błyskawicznie, po czym na boisku i wśród leszczyńskich kibiców zapanowała wielka radość. Zawodnicy Dziewiątki dokończyli tego seta wyraźnie uskrzydleni, wygrywając do 12 i cały mecz 3:2. - Jesteśmy przeszczęśliwi. Dzisiaj zagraliśmy bardzo dobry mecz z rywalem, który gra wspaniałą siatkówkę. Udało się wygrać, mamy szansę zagrać w barażach, na które czekaliśmy trzy lata. Minimum drugie miejsce w Wielkopolsce to dla nas duży sukces - powiedział Jarosław Borowski, trener UKS 9 Leszno.
Do Murowanej Gośliny przyjechała spora grupa kibiców z Leszna, która dopingiem skutecznie zagłuszała miejscowych fanów. - Podnieśliśmy się z fatalnej sytuacji w czwartym secie. Stwierdziliśmy w szatni z chłopakami, że to zasługa naszych kibiców, którzy byli z nami. Ich doping dodał nam sił - powiedział kapitan Tygrysów Michał Szulc. - Jesteśmy mega zadowoleni. Nie dotarło do nas jeszcze to, że awansowaliśmy do baraży o 2 ligę. Sporo osób twierdziło, że jest to poza naszym zasięgiem. My pokazaliśmy, że jest inaczej. Dziś nasze barwy królowały, na trybunach i na boisku.
Leszczynianie w finale Mistrzostw Wielkopolski zmierzą się z SPS Słupcą, która w dwumeczu półfinałowym pokonała Jokera Piłę. Pierwszy mecz odbędzie 25 marca na wyjeździe, rewanż 1 kwietnia w Lesznie.
Zielone Wzgórza Murowana Goślina - UKS 9 Leszno 2:3 (23:25, 25:21; 28:26; 23:25; 12:15)
Komentarze