W tym sezonie wszystkie mecze UKS 9 Leszno we własnej hali kończyły się zwycięstwem miejscowych i owacjami na stojąco od licznie zgromadzonej publiczności. Przed rozpoczęciem rozgrywek, zespół zakładał swoją obecność w pierwszej czwórce III ligi mężczyzn w Wielkopolsce. - Wiemy, jak wysoki jest poziom rozgrywek, ale po cichu marzył nam się brązowy medal - przyznał Borowski.

Siatkarze Dziewiątki radzili sobie jednak doskonale z kolejnymi rywalami, aż doszli do finału. Niestety dobrą passę przerwały zespołowi liczne kontuzje.
Pierwszy mecz finałowy w Słupcy zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodarzy. Drużyna SPSu przyjeżdża do Leszna z dużą zaliczką małych punktów i zniwelować tę różnicę będzie bardzo ciężko. - Rundę zasadniczą zagraliśmy prawie w komplecie. Teraz, w najważniejszym dla nas momencie musimy grać w okrojonym składzie. Pojechaliśmy do Słupcy w dziewięć osób, a powinniśmy w czternaście. To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. Chłopcy nie mieli zmienników, walczyli, jak mogli - mówi Jarosław Borowski. - Teraz zagramy u siebie i mamy nadzieję, że podejmując tak trudnego przeciwnika, mającego aspiracje do gry w wyższej lidze, nasza hala pozostanie w tym roku niezdobyta. Czeka nas bardzo trudne zadanie, bo za dużo straciliśmy punktów w pierwszym meczu. Gramy jednak w finale rozrywek, w którym chciałyby znaleźć się wszystkie zespoły. Przyznam, że przed sezonem wziąłbym taki wynik po trzykroć w ciemno.

Niezależnie od wyniku finałowego starcia Tygrysy zagrają w barażach o drugą ligę w dniach 28-30 kwietnia. Na ten moment wciąż nie jest ustalone, gdzie turniej będzie rozgrywany. O awansie zadecydują dwa baraże. W pierwszym leszczynianie zmierzą się z zespołami z województw: Kujawsko-Pomorskiego, Pomorskiego i Zachodnio-Pomorskiego.

Klub na sobotni finał przygotował niespodzianki dla kibiców i fetę po meczu. Przygotowano 60 różnych nagród do wygrania, w tym bilety do kina i na Memoriał Alfreda Smoczyka od Unii Leszna, zabawki dla dzieci i sprzęt sportowy. W losowaniu wezmą udział darmowe wejściówki na mecz. - Mamy też specjalną oprawę meczu i niespodziankę na sam koniec od jednego z naszych partnerów. Domyślam się, że kibice jak zwykle zrobią wspaniałe widowisko i ich doping nie ucichnie ani na chwilę.

W związku z dużym zainteresowaniem, klub prosi kibiców o wcześniejsze przybycie na mecz i zgłaszanie większych grup w celu zajęcia miejsc. Drzwi hali sportowej będą otwarte pół godziny przed meczem o godzinie 16.30. - Liczba miejsc na trybunach jest niestety ograniczona. Przygotowaliśmy też sektor dla kibiców z Słupcy. Liczymy na wspólne siatkarskie święto - mówi Borowski.

Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, za okazaniem dowodu osobistego lub legitymacji szkolnej. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.00 w hali sportowej przy Gimnazjum nr 9 w Lesznie.