Skate
Tłumy na skateplazie
Leszczyńska skateplaza w miniony weekend przeżywała prawdziwe oblężenie. Tłumy miłośników deskorolek, bmx-ów i rolek spędzały tam każda wolną chwilę. Właściwie o każdej porze dnia można było tam spotkać kilkadziesiąt osób. - Najlepiej pojawić się tu rano, bo później trudno znaleźć miejsce do jeżdżenia - mówi młody leszczynianin. Kompleks przyciąga jednak nie tylko mieszkańców Leszna. Nie brakuje osób, które przyjeżdzają tu z Gostynia, Krobi czy Krotoszyna. - Musiałem wyjechać z domu o 7ej, ale warto było - mówi mieszkaniec Gostynia. - Mieszkamy w Krotoszynie i u nas nie ma takiego miejsca, więc przyjechaliśmy do Leszna pociągiem. Do domu wrócimy po 22ej, bo takie mamy połączenie, ale nie mamy czego żałować - tłumaczy młody miłośnik rowerów.
Leszczyński obiekt zapiera dech w piersiach. - Jest idealny - mówią miłośnicy adrenaliny - nie możemy się tu do niczego doczepić. Część z nich ma już nawet swoje ulubione miejsca. - Najbardziej podoba mi się ten basen, bo można tu robić dużo trików - opowiada jeden z chłopców. Młodych sportowców nie odstrasza nawet to, że na skateplazie mogą się nieźle poobijać. - Wpadłem już raz do tego basenu i przez dwa tygodnie nie jeździłem na rowerze - opowiada młody leszczynianin - teraz jest już lepiej bo zakładam kask, ale dla bezpieczeństwa lepiej mieć ze sobą też ochraniacze na kolana i łokcie. Mimo tego, że część korzystających ze skateplazy nabawiła się na niej kontuzji wszyscy wracają tu po pewnym czasie, by znów potrenować. - Na początku wakacji roztrzaskałem kolano i leczyłem się przez miesiąc - dodaje rowerzysta - ale dziś już jestem tu i trenuję.
Największe tłumy pojawiły się na skateplazie w sobotnie popołudnie i wieczór, gdy trenowało tam około 100 osób. Niestety spora część z nich pozostawiła puste butelki i kartony po napojach na samym obiekcie i terenie dookoła. - Jest tu za mało koszy. Gdyby postawiono ich więcej, to pewnie te wszystkie śmieci trafiłyby do nich, a tak to tylko widać, że kosze są przepełnione i wysypuje się z nich wszysko - mówili trenujący na skateplazie w niedzielny poranek chłopcy. Śmieci to jednak nie tylko problem porządkowy. Wyrzucone butelki i puszki są niebezpieczne dla korzystających z obiektu. - Jeżeli nie zauważy się ich, można się przewrócić i poobijać - mówi jeden z deskorolkarzy. Wśród mankamentów obiektu oprócz śmieci znalazły się także brak ogrodzenia i nadzoru. - Powinny z tego miejsca korzystać tylko osoby z odpowiednim przygotowaniem i wyposażone w ochraniacze - mówi jeden z chłopaków - przydałby się ktoś, kto będzie tego pilnował. (kas)
Komentarze
2 137 zł
Audi A4, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
349 000 zł
sprzedaż, Leszno
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
549 000 zł
sprzedaż, Leszno