We Wschowie jest około dwudziestu osób, które jeżdżą na deskorolkach. W ostatnim czasie ćwiczyli głównie w parku nad stawami i zabiegali o utworzenie skateparku. Udało im się przekonać do pomysłu najmłodszego wschowskiego radnego, Patryka Kościółko. – Sam nie jeżdżę na desce, ale mam mnóstwo znajomych, którzy to robią. Cieszę się, że w jakimś stopniu mogłem się przyczynić do powstania tego obiektu. Widok uśmiechniętych, śmigających tutaj młodych ludzi daje sporo satysfakcji – przyznaje Kościółko.

Skatepark powstał na stadionie, póki co składa się z sześciu urządzeń, które wybrali sami skaterzy. – Nie muszę przypominać, że w tym miejscu swego czasu stał już skatepark, ale było to dzieło w dużej mierze amatorskie i nie wytrzymało próby czasu. Nowy obiekt został wyposażony w sprzęt posiadający wszystkie wymagane atesty i mam nadzieję, że jazda po nich będzie w pełni bezpieczna i da mnóstwo radości – mówił burmistrz Krzysztof Grabka.

Wschowscy skaterzy przetestowali dokładnie obiekt i wydali pozytywne opinie. – Bardzo lubię sporty ekstremalne, chciałabym się nauczyć jeździć na desce i rolkach. Od pewnego czasu ćwiczę, ale sporo mi jeszcze brakuję. Mam nadzieję, że teraz nadrobię zaległości – mówiła 13-letnia Zuzia.

Oficjalnemu otwarciu skateparku we Wschowie towarzyszyły też pierwsze zawody. Ich zwycięzcą został Dominik Jaskółka.