Tegoroczna edycja Pucharu Leszna przechodzi do historii jako jedna z najtrudniejszych pod względem warunków atmosferycznych. Po inauguracyjnym, czwartkowym locie pogoda uziemiła pilotów na półtora dnia – w piątek nie udało się rozegrać żadnej konkurencji, w sobotę zaś z powodu mgły trzeba było odwołać poranny przelot. Kilku pilotów wprawdzie wystartowało – między innymi z Pocztą Balonową – ale o rywalizacji sportowej nie było mowy. Organizatorzy z Leszczyńskiego Klubu Balonowego już zaczęli się obawiać, że po raz pierwszy w historii imprezy konieczne będzie skorzystanie z niedzielnego, rezerwowego terminu lotu. Na szczęście w sobotę po południu aura „odpuściła” i 29 balonów pojawiło się na niebie; w dodatku konkurencje ułożono tak, że większość z nich przeleciała nas samym leszczyńskim Rynkiem.

Późnym wieczorem w sobotę odbyła się zaś ceremonia zakończenia zawodów, podczas których podano oficjalne wyniki. W klasyfikacji Mistrzostw Polski Juniorów zwyciężył Tomasz Filus z Sosnowca przed Mateuszem Rękasem z Krakowa i Bartłomiejem Pyzą z Lublina. Młody Mistrz Polski licencję pilota balonowego ma zaledwie od roku, jednak Leszno zna dobrze – wielokrotnie startował tu bowiem jego ojciec Witold, tym razem przebywający za granicą. -Tata pochwalił za tytuł, ale nie omieszkał wytknąć „popsutej” jednej konkurencji – powiedział Radiu Elka pan Tomasz.

W Pucharze Leszna, czyli dawnym Pucharze Akwawitu tryumfował natomiast leszczyński pilot Zbigniew Jagodzik. -To wielka satysfakcja, tym większa, że jeszcze nigdy nie udało mi się wygrać tych zawodów – mówił po dekoracji. Na „pudle” poza nim stanęli Litwin Zydrunas Kazlauskas i właśnie Tomasz Filus. Pozostali leszczyńscy piloci znaleźli się niżej – na 9. miejscu Mirosław Kowalski, na 14. Dawid Bauta, na 19. Roman Bauta, na 23. Paweł Soból, na 25. Bogdan Prawicki i na 29. pozycji Ewa Prawicka-Linke