Lotnicze: Szybowce
Zimowe Zawody na Celność Lądowania w Lesznie
Paralotniarze zimy się nie boją
(Fot. Szkoła Paralotniowa Fly2Live)
Zawody na celność lądowania paralotniami nie różnią się zbytnio od tych, które urządzają spadochroniarze. - Chodzi o to, żeby trafić „w punkt” o średnicy około centymetra – wyjaśnia Andrzej Walczak – za każdy centymetr od celu przyznawane są punkty karne, kto ma ich najmniej ten wygrywa. Paralotnia wprawdzie wygląda podobnie do spadochronu, ale zasadniczą różnicą jest to, że wznosi się też w górę. - W Lesznie używamy do tego wyciągarki – mówi Walczak. Zapewnia on, że latanie w zimie nie różni się zbytnio od letniego, poza tym, że jest po prostu zimno. - Inne są też doznania estetyczne – dodaje – ale mrozu i śniegu się nie boimy. Loty zapowiedziano od 11.00 do 17.00 w sobotę i od 10.00 do 16.00 w niedzielę. Gdyby pogoda nie dopisała, lotnicy mają w zanadrzu kilka innych atrakcji, na przykład zawody w slalomie ze skrzydłami, czyli mniejszą treningową paralotnią.
Wstępnie swój udział w zawodach zapowiedziało 25 lotników, jednak zapisy trwają aż do rozpoczęcia imprezy, czyli do soboty, liczba uczestników może więc wzrosnąć. Wśród nich będzie jeden z najsławniejszych paralotniarzy w Polsce Adam Grzech, który ustanowił rekord Polski w przelocie otwartym – ponad 370 kilometrów. - Spotkanie z nim planujemy w sobotę wieczorem – mówi Andrzej Walczak – przed tradycyjną imprezą integracyjną.