Lotnicze: Szybowce
Polacy wciąż liderami
Minimum osiągnięte
(Fot. Jarek Adamek)
Wtorek był trzecim dniem rozgrywania konkurencji Mistrzostw Świata. Podobnie jak w poprzednich dniach były to również zadania obszarowe o długości ponad dwóch godzin. - Z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć, że były trochę za krótkie – mówi Jerzy Mierkiewicz, tasksetter, czyli osoba wyznaczająca konkurencje – prognozy pogody zakładały jednak burze, wolałem więc być ostrożny, żeby obyło się bez powrotów w deszczu czy lądowań w polu. Założenie to udało się osiągnąć ku zadowoleniu pilotów.
W klasie 15-metrowej najlepiej poradził sobie Francuz Christophe Ruch, drugi był jego rodak Jean-Denis Barrois a trzeci Makoto Ichikawa z Japonii. Spośród Polaków najlepszy był Łukasz Grabowski, który znalazł się na szóstej pozycji. - Szkoda, że nie udało nam się odejść na trasę razem, ale w momencie odejścia kolegów byłem zbyt nisko i polecieli beze mnie. Na szczęście potem udało mi się ich dogonić, lecieliśmy razem, a w końcu okazało się, że to ja byłem szybszy – mówił po locie. Konkurencja nie zakłóciła czołówki klasyfikacji generalnej – prowadzi Sebastian Kawa przez Makoto Ichikawą i Brytyjczykiem Leigh Wellsem. Łukasz Grabowski jest na 8., a Jacek Flis na 10. miejscu.
W klasie 18-metrowej trzecią konkurencję wygrał Australijczyk Thomas Claffey, drugie miejsce zajął fenomenalnie spisujący się Karol Staryszak, a trzeci wynik należał do Niemca Roberta Schrodera. W „generalce” na prowadzeniu wciąż Staryszak, który ma 48 punktów przewagi nad Łukaszem Wójcikiem i 107 nad Austriakiem Peterem Hartmannem.
W klasie otwartej najlepszy przelot miał Brytyjczyk Andrew Davis, tuż za nim na mecie była para Francuzów: Kilian Walbrou i Laurent Aboulin. Janusz Centka już znacznie lepiej niż w poniedziałek – był ósmy, a drugi z Polaków Witold Czarnik 12. W klasyfikacji generalnej prowadzą Walbrou i Aboulin przed Laurensem Gourdiaanem z RPA. Polacy tuż za pierwszą dziesiątką: Czarnik jest 11., a Centka 12.
Dzisiejsza, czwarta konkurencja mistrzostw – dwugodzinne zadania obszarowe na południe i wschód od Leszna. Jeżeli zostanie rozegrana, organizatorzy pokonają pierwszą poważną barierę – osiągną minimum potrzebne do uznania mistrzostw za ważne. Oczywiście możemy być pewni, że tak będzie – podobnie jak tego, że czeka nas jeszcze wiele pięknych i „lotnych” dni.