Tegoroczna szósta edycja Szybowcowych Mistrzostw Polski w klasie 15-metrowej przechodzi do historii. - To były trudne zawody, zwłaszcza pod względem pogodowym, pierwsze dni przynosiły bardzo niewielkie zdobycze punktowe lub po prostu nie lataliśmy – powiedział Radiu Elka Tomasz Krok z Aeroklubu Leszczyńskiego – w ostatnich dniach sytuacja się znacznie poprawiła, choć powietrze wciąż jest bardzo niestabilne.

O trudności świadczy też fakt, że z mistrzostw podczas ich trwania wycofało się kilku zawodników prowadzących w kwalifikacji: Sebastian Kawa musiał w sprawach zawodowych wracać do Bielska-Białej a Janusz Centka z Aeroklubu Leszczyńskiego stracił szybowiec uszkodzony po kolizji z klubowym kolegą Pawłem Wojciechowskim.

Ostatecznie na dziewięć dni zawodów rozegrano sześć konkurencji. Zwyciężył prowadzący od czwartej Łukasz Błaszczyk z Aeroklubu Ostrowskiego. - Końcówka poukładała nam zawody, jednak razem kolegą Łukaszem Grabowskim postawiliśmy sobie za zadanie, żeby może niekoniecznie wygrywać, ale latać bardzo równo – mówi Mistrz Polski. Plan udało się zrealizować – Łukasz Grabowski (A. Włocławski) zajął drugie miejsce, zaś na trzecim stopniu podium stanął Łukasz Wójcik (A. Włocławski).

Najlepszy z leszczyniaków Tomasz Krok ostatecznie zajął szóste miejsce. - W pierwszej konkurencji popełniłem błąd, który kosztował mnie 400 punktów karnych, dokładnie tyle ile zabrakło do „pudła” – mówi. W pierwszej dziesiątce, właśnie na dziesiątym miejscu znalazł się jeszcze jeden pilot Aeroklubu Leszczyńskiego Mikołaj Zdun.
Równolegle z Mistrzostwami Polski rozgrywane były Regionalne Zawody Szybowcowe. Tu w klasie Club A zwyciężył Zbigniew Górecki (A. Łódzki) przed Jakubem Puławskim (A. Ostrowski) i Zbigniewem Mellerem (A. Poznański). W klasie 18-metrowej najlepszym – ale i de facto jedynym – zawodnikiem był Andrzej Śmielkiewicz z Aeroklubu Leszczyńskiego.