Członek zarządu AL. Tomasz Krok przedstawiając propozycje zmian w statucie nie ukrywał, że sytuacja klubu jest trudna, zarówno pod kątem finansowym, jak i organizacyjnym. -W sezonie ponieśliśmy większe niż zazwyczaj wydatki, mniejsze były zaś wpływy – mówił. Zupełnie zmieniła się też sytuacja na samym lotnisku – po zawarciu przez miasto porozumienia z Aeroklubem Polskim i CSS powstała spółka „Lotnisko Leszno”, która ma zarządzać lotniskiem, Aeroklub Leszczyński stał się tylko jednym z kilku jego użytkowników.

Zmiany w statucie mają dostosować AL do nowej sytuacji. Jak podkreślał Krok, ma być więcej „klubu” w aeroklubie. Dlatego organizacja ma odejść od działań komercyjnych, zwłaszcza szkoleń osób spoza klubu, które wymagają kosztownych certyfikatów, ograniczając się do o wiele tańszych szkoleń własnych członków. -Nie chcemy być „fabryką pilotów” – mówił Krok. Zmiany mają też usprawnić strukturę organizacji. Obecnie etatowi pracownicy AL, w tym dyrektor i szef wyszkolenia są na wypowiedzeniach stosunku pracy. -Ludzie będą pracować, choć może niekoniecznie w tej samej formie co w ostatnich latach – zapewnił Tomasz Krok. Jedna z wprowadzonych zmian mówi jednak o tym, że zarząd aeroklubu może, lecz nie musi powoływać dyrektora – nie wiadomo więc, czy taka funkcja w ogóle będzie istniała.

Członkowie Aeroklubu Leszczyńskiego podczas zebrania nie zajęli się kwestią obsadzenia stanowiska prezesa – jak już informowaliśmy pełniący tę funkcję Przemysław Nowacki złożył kilka tygodni temu rezygnację. Jednak, jak wyjaśnił Tomasz Krok statut stanowi, że nowego prezesa powołuje zarząd, a nie walne zgromadzenie.