Lotnicze: Szybowce
Znakomity sezon szybowników
22.01.2011
To był wyśmienity rok dla polskiego szybownictwa – mówił trener kadry narodowej Jacek Dankowski – zdobyliśmy trzy tytuły Mistrza Świata. Podsumowanie sezonu odbyło się na leszczyńskim lotnisku, podczas corocznego zimowego spotkania pilotów z całej Polski. Obecny na nim był Mistrz Świata w klasie 18-metrowej Zbigniew Nieradka, który odebrał też puchar Aeroklubu Polskiego za najdłuższy przelot 1025 kilometrów.
Już przejechanie 1025 kilometrów samochodem jednego dnia jest dużym osiągnięciem dla zwykłego śmiertelnika, jednak przelecenie takiego dystansu szybowcem – bez silnika, wykorzystując tylko warunki atmosferyczne zasługuje na szczególny podziw. Zbigniewowi Nieradce zabrało to prawie dziewięć godzin. W czerwcu ubiegłego roku startując z Lisich Kątów pod Grudziądzem przemierzył prawie całą Polskę w linii wchód-zachód i w Lisich Kątach wylądował. Nie chciało się jeść – mówi sympatyczny pilot z Częstochowy – co najwyżej pić.
Rekordowy przelot był zaledwie preludium do największego sukcesu Nieradki i jednego z największych w polskim szybownictwie – zdobycia złotego medalu na Mistrzostwach Świata w klasie 18-metrowej na Węgrzech. Mimo to szybownik przyznaje, że to zwycięstwo miało gorzki posmak – Nieradka wygrał dzięki temu, że w ostatniej konkurencji pech dopadł jego kolegę z Mielca Karola Staryszaka, który przez całe zawody prowadził w klasyfikacji. Wolałbym, żeby wygrał – mówi pan Zbyszek – ale bierze się to, co jest.
To był bardzo udany rok – ocenia Jacek Dankowski, trener kadry – zdobyliśmy w sumie aż trzy tytuły Mistrza Świata. Poza medalem Nieradki dwa pozostałe – w klasie standard i w wyścigach szybowcowych - zdobył Sebastian Kawa z Bielska-Białej, który jednak do Leszna nie dotarł. Szkoda, bo na jego koncie jest jeszcze dłuższy przelot szybowcowy – aż 2 tysiące kilometrów, wykonany jednak w duecie i to w Argentynie.
Podczas konferencji wręczono też nominacje do kadry Polski na najbliższy sezon. Wśród 20 reprezentantów naszego kraju jest aż pięciu pilotów Aeroklubu Leszczyńskiego: Maciej Adamski, Janusz Centka, Tomasz Krok, Paweł Wojciechowski i Mikołaj Zdun. (jad)
Rekordowy przelot był zaledwie preludium do największego sukcesu Nieradki i jednego z największych w polskim szybownictwie – zdobycia złotego medalu na Mistrzostwach Świata w klasie 18-metrowej na Węgrzech. Mimo to szybownik przyznaje, że to zwycięstwo miało gorzki posmak – Nieradka wygrał dzięki temu, że w ostatniej konkurencji pech dopadł jego kolegę z Mielca Karola Staryszaka, który przez całe zawody prowadził w klasyfikacji. Wolałbym, żeby wygrał – mówi pan Zbyszek – ale bierze się to, co jest.
To był bardzo udany rok – ocenia Jacek Dankowski, trener kadry – zdobyliśmy w sumie aż trzy tytuły Mistrza Świata. Poza medalem Nieradki dwa pozostałe – w klasie standard i w wyścigach szybowcowych - zdobył Sebastian Kawa z Bielska-Białej, który jednak do Leszna nie dotarł. Szkoda, bo na jego koncie jest jeszcze dłuższy przelot szybowcowy – aż 2 tysiące kilometrów, wykonany jednak w duecie i to w Argentynie.
Podczas konferencji wręczono też nominacje do kadry Polski na najbliższy sezon. Wśród 20 reprezentantów naszego kraju jest aż pięciu pilotów Aeroklubu Leszczyńskiego: Maciej Adamski, Janusz Centka, Tomasz Krok, Paweł Wojciechowski i Mikołaj Zdun. (jad)