Wodne
Pływacy na Mistrzostwach Polski
Michał Chudy wicemistrzem kraju

(Fot. Wodnik Rawicz/MKP Astromal Leszno)
Michał Chudy na Zimowe Mistrzostwa Polski do Łodzi pojechał zaraz po zakończeniu Mistrzostw Europy w Kopenhadze. Wychowanek Wodnika Rawicz w stolicy Danii zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Finały na 50 metrów motylkiem i 100 stylem zmiennym oraz czwarte miejsce i rekord Polski w sztafecie 4x50 m to wyniki potwierdzające, że młody pływak Warty Poznań należy do europejskiej czołówki.
W krajowym czempionacie Michał wywalczył jeden medal. Był drugi na 100 metrów motylkiem (50.87). Przegrał tylko z Michałem Poprawą z AZS AWF Katowice (50.49). Blisko podium 20-latek z Rawicza była też na 50 m motylkiem (23.18) oraz 100 m stylem zmiennym (53.19). Obie konkurencje zakończył na czwartej pozycji. W finale 50 motylkiem szybciej od Michała popłynęli tylko najlepsi w ostatnich latach zawodnicy na tym dystansie: Konrad Czerniak, Jan Świtkowski i Paweł Korzeniowski.
W Łodzi rywalizowali też przedstawiciele MKP Astromal Leszno oraz wychowankowie leszczyńskiego klubu. Michał Galon reprezentujący obecnie AZS AWF Katowice był dziesiąty w finale 200m zmiennym (2:03.16). Nieźle wypadł także na 100 m stylem dowolnym, zajął 31 pozycję (50.52). Na 39 miejscu tę konkurencję ukończył Juliusz Gosieniecki z MKP Astromal Leszno (50.88). Gosieniecki przyzwoicie zaprezentował się także w wyścigu na 50 m motylkiem, ukończył zmagania na33 miejscu (25.03). Na 50 m dowolnym (23.53) był 45 w gronie ponad 250 zawodników z całego kraju.
Z innych wyników przedstawicieli naszego regionu odnotować warto 12 miejsce Michała Galona na 100 m stylem zmiennym. 25 lokatę na 50 m stylem klasycznym zajął Jakub Kamieniarz, wychowanek Astromalu obecnie startującego UKS G - 8 Bielany, a 29 w tej samej konkurencji był Jakub Koczorowski z Astromalu. Jakub Kaminiarz w wyścigu na 200 m klasykiem został sklasyfikowany na 19 pozycji, a Koczorowski był w tej konkurencji 43.
MKP Astromal Leszno w Łodzi reprezentowali również: Mateusz Prus, Cezary Kaminiarz i Jakub Krawczyk.
Komentarze