Spotkanie z dziewczętami w wieku od 7 do 14 lat zorganizowano w sali gostyńskiego  
"Hutnika". Wśród kandydatek dominowały starsze dziewczęta, ale wszystkie uczestniczki  
castingu  starały się jak najlepiej zaprezentować. - Chcę być mażoretką, bo to jest  
fajne - mówiła jedna z dziewcząt. - Zawsze interesowały mnie inne techniki tańca, rzadko  
spotyka się, że dziewczyny tańczą do orkiestry, a nasza orkiestra jest dobra, więc  
byłoby dobrze ją jeszcze ulepszyć - dodała inna.
Tak duże zainteresowanie i wyrównany poziom kandydatek zaskoczył inicjatorki utworzenia  
grupy mażoretek w Gostyniu. - Bardzo dużo dziewczyn świetnie maszeruje i naprawdę mamy  
problem aby wybrać właściwą grupę - mówi Karina Altman, która wraz z Małgorzatą  Budzińską sprawdzały poczucie rytmu i muzykalność dziewcząt przy różnorodnej muzyce.

Pod wrażaniem uczestniczek castingu był również Piotr Kaczor, dyrygent  Orkiestry  
Miasta i Gminy Gostyń, której mażoretki będą towarzyszyć. - Wyobrażam już sobie nasze  
wspólne występy, grywałem już w orkiestrze gdzie , taka grupa istnieje, jest to  
naprawdę urozmaicenie repertuaru i niesamowity efekt - przyznaje Piotr Kaczor.

Ostatecznie spośród blisko setki dziewcząt wybrano sześćdziesiąt, które podzielone będą  
na dwie grupy kadetek i juniorek, po 30 osób, do daje spory zapas rezerwowy. -  W  
kadetkach będzie występować 13 osób i 17 dziewcząt w grupie starszej, bo nastawiamy  
się na zespół mistrzowski - zapowiada Małgorzata. Wybrane dziewczęta czeka sporo pracy.  
- Czeka ich nauka manipulacji pałeczką marszową, nauka kroków baletowych, tańca  
klasycznego i towarzyskiego,  bo to wszystko wykorzystują mażoretki w dzisiejszych  
czasach - zaznacza Małgorzata. Pierwszy wspólny występ mażoretek i gostyńskiej orkiestry planowany jest podczas  
koncertu noworocznego.

(abj/tekst i foto)