Triathlon
Z ciepłej Portugalii do chłodnej Polski
Ten sportowy duet na intensywnym obozie w Portugalii przebywał przez trzy tygodnie. O odpoczynku nie było mowy, bo jak mówi Agnieszka Jerzyk: w tym czasie przebiegłam grubo ponad 300 km. Tak trochę przy okazji udało się poprawić kilka tych nieoficjalnych życiowych rekordów. Nie obyło się też bez intensywnego pływania.
Jak teraz będzie wyglądał ten świąteczny plan treningowy? Z tego sportowego rozkładu jazdy wynika, że ulgowa jest tylko sama Wigilia, bo wtedy zaplanowano tylko jeden trening. Nasza triathlonistka w rodzinnym gronie zasiądzie do wieczerzy wigilijnej, a jej ulubionym daniem są kluski z makiem. -To był dla mnie udany rok, zrealizowałam swoje największe marzenie start na Igrzyskach Olimpijskich - podsumowuje to, co za nami Agnieszka.
- W Polsce o ile dopiszą warunki pogodowe zawodniczka klubu REAL 64-sto Leszno zamierza popracować nad jazdą na rowerze. Musimy jednak uważać, aby nie złapać w tym okresie jakiejś kontuzji na śliskiej nawierzchni przyznaje trener Paweł Barszowski, który zdradził też swoją ulubioną potrawę wigilijną – to barszcz z uszkami. z
Komentarze