Mistrzostwa Europy w Budapeszcie były dla Agnieszki Jerzyk pierwszym sprawdzianem formy w nowym sezonie. I to na najwyższym poziomie – Europejczycy wiodą bowiem prym w światowym duatlonie.
Ponadto leszczynianka zdecydowała się wystartować w kategorii elita, choć mogłaby w kategorii młodszych zawodniczek. – Zdecydowaliśmy się na taki krok, ponieważ Agnieszka w ubiegłym roku została mistrzynią świata w grupie U-23 i start wśród elity stanowił dla niej większą motywację – tłumaczy trener Paweł Barszowski.
Reprezentanci REAL 64-sto liczyli na miejsce w pierwszej szóstce, dlatego srebrny medal jest wspaniałą niespodzianką. – Jestem bardzo szczęśliwa. Na trasie chwilami było bardzo ciężko, ale przetrwałam te trudne momenty i udało się – mówi Agnieszka.

Trener Barszowski jest zadowolony, że jego podopieczna miała możliwość sprawdzenia się w najmocniejszej grupie. - Wiadomo, że w elicie jest dużo wyższy poziom. Aga przegrała w Budapeszcie nie z byle kim. Brytyjka Morrison jest bardzo doświadczoną zawodniczką, aktualną wicemistrzynią świata – dodaje Barszowski.

Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku w mistrzostwach świata we włoskim Rimini Agnieszka Jerzyk wygrała w kategorii U-23, a w elicie została sklasyfikowana na 13 miejscu.
Do Włoch wybiera się i w tym roku na ME U23 w triathlonie. (han)