Triathlon
Festiwal zakorzeniony
Triathlon w Sławie
(Fot. Hania Ciesielska)
Do Sławy każdego roku przyjeżdża coraz więcej miłośników triathlonu - dyscypliny, na którą składa się pływanie, jazda na rowerze oraz bieg.
W kategorii open wystartowało ponad 220 osób. Dla wielu amatorów były to pierwsze takie zawody. - To była decyzja całkowicie spontaniczna. Trochę pływam, biegam od listopada, a miesiąc temu kupiłem rower i udało się - opowiada Dawid Marciniak, na co dzień rzecznik prasowy leszczyńskiej policji. - To niesamowite startować w takiej imprezie, szczerze polecam.
Zawody były też wyzwaniem dla bardzo doświadczonych biegaczy z Ambit Racing Team: Jarosława Dawidziaka, Mariusza Błachowiaka i Mateusza Gryczki. - Trochę się denerwujemy, to nasz triathlonowy debiut, obawiamy się trochę pływania, zwłaszcza fali, która podobno dzisiaj duża.
Wśród uczestników, podobnie jak w ubiegłym roku, byli też znani aktorzy. - Bartek Topa mnie przekonał do triathlonu - powiedział Radiu Elka Marcin Dorociński. - Imponował mi, że ukończył połówkę ironman`a. Trenuję z przerwami ok. półtora roku. Nie mam czasu, żeby całkowicie się temu oddać, ale polecam, to jest świetna, fantastyczna dyscyplina. Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się ukończyć wyścig, zwłaszcza, że w sztafecie trochę zawiodłem. Marcin Dorociński reprezentował Team Biegiemnapomoc.pl. - Jak można uprawiać sport, a przy tym komuś pomóc, to z radością to robię.
Kto nie czuł się na siłach we wszystkich trzech konkurencjach, mógł wystartować w sztafecie. - Od początku było wiadomo, kto będzie pływał, kto pojedzie na rowerze, a kto będzie biegał - opowiada Tomasz Dobrzycki, który poprowadził do rywalizacji rodziców. - No może byłam najsłabszym ogniwem tej drużyny, ale obiecuje, że do przyszłego roku to się zmieni - zapewniała Angela Dobrzycka. Wraz z kolegami z REAL 64-sto Karolem Pawlisiakiem i Szymonem Scholtzem wystartowała w Sławie także olimpijka Agnieszka Jerzyk. - Dzisiaj tylko biegałam w sztafecie, to był trening, głównie więc kibicuję.
Triathloniści spotkali się w Sławie już po raz 15. - Ten sport już się u nas zakorzenił. Z wielką satysfakcją gościmy taką ilość sportowców, a co za tym idzie na pewno i turystów coraz więcej do Sławy przyjeżdża - podkreśla burmistrz Cezary Sadrakuła. (han)