Żużel: Wiadomości
Medal w kopercie
Sokołowski do Dworakowskiego
Rufin Sokołowski najpierw podziękował za odznaczenie. - Odbieram go jako wyraz pamięci o dokonaniach zespołu działaczy, zawodników i osób zaangażowanych w działalność klubu w latach 1994 – 2004 – napisał w liście do obecnego prezesa. - Tym niemniej chciałem zwrócić Panu uwagę, że forma przekazania Medalu 75- lecia KS Unia Leszno drogą pocztową wzbudza we mnie i tych nielicznych, o których nie zapomniano, mieszane uczucia. Wielu byłych zawodników i działaczy, w rozmowach ze mną, wyraża wielki żal z tego powodu. Czy naprawdę nie stać klubu na zorganizowanie spotkania i uroczyste wręczenie medali pamiątkowych ? – pytał Sokołowski.„Gdyby nie historia Stowarzyszenia Klub Sportowy Unia Leszno, to kierowana przez pana spółka nigdy by nie mogła zarabiać.”
Były prezes zwrócił też uwagę Józefowi Dworakowskiemu, że ten zapomniał o niektórych zawodnikach i działaczach. - Proszę o zaniechanie tej praktyki wobec tych , którym jeszcze nie przesłano medalu pocztą i rozważenie innej formy przekazania. Dobrym momentem mógłby być Memoriał im. Alfreda Smoczyka. Znam Pańskie wielokrotnie powtarzane słowa: "Z historii się nie żyje". Gdyby jednak nie historia Stowarzyszenia Klub Sportowy Unia Leszno, to kierowana przez pana spółka nigdy by nie mogła zarabiać. Chociażby z tego powodu, proszę Pana o pamięć o tych byłych zawodnikach i działaczach, o których Pan zapomniał i zupełnie pominął. Jest czas to naprawić – zakończył Sokołowski.
Komentarze
Klub po jego odejściu miał faktycznie spore zadłuzenie ale był dobrze zorganizowany , a co najwarzniejsze był na bezpiecznej pozycji w ekstralidze.
Dzis ani Pan ani ja nie wiemy jaka jest kondycja Unii, ale z faktu , że co chwila jest potrzebna ogromna dotacja z miasta, należy domniemywać, ze klub Prezesa dworakowskiego też ma ogromne kłopoty finansowe.
Więc może należałoby sie trochę ostrożniej w tej materii wypowiadać.
A co do samego sposobu wręczania tych medali, to ikażdy nteligentny człowiek swoje zdanie na ten temat ma.
A teraz wielkie przyjęcie by chciał