Żużel: Wiadomości
Tomasz Gollob:
Jak przyjdzie czas, godnie się pożegnam
(Fot. Rafał Paszek)
07.03.2013
Od lat bryluje na torze i póki co nie zamierza zrezygnować ze sportu. Kibice doceniają osiągnięcia Tomasza Golloba i od lat oddają na niego swoje głosy w Plebiscycie Tygodnika Żużlowego. W tegorocznym również otwierał dziesiątkę najpopularniejszych zawodników.
Bardzo się cieszę i dziękuję kibicom, czytelnikom, którzy oddali na mnie swój głos. Osobom, które wierzą w mój sukces, wierzą, że jeszcze mogę zwyciężać, że jeszcze coś mogę dla tego sportu zrobić. Za to im bardzo dziękuję.
Zabawmy się we wróżkę... Które miejsce Tomasz Gollob zajmie w przeszłorocznym Plebiscycie Tygodnika Żużlowego?
Każde miejsce jest dobre. Oczywiście przyjemnie jest zwyciężać, ale trzeba też umieć, jeśli tak się przydaży, przegrać. Myślę, że każde miejsce w pierwszej dziesiątce jest dużym sukcesem, dużym wyróżnieniem i każdemu życzę, żeby w tej pierwszej dziesiątce się znalazł.
Który to już pana wygrany Plebiscyt?
Tak myślę, że około dwudziesty, ale nie pamiętam dokładnie...
Idzie młodość, kolejne pokolenie, ale póki co Tomasz Gollob jest niedościgniony.
No, staram się. Staram się uciekać przed młodzieżą, która mnie ściga. Zdaję sobie sprawę, że muszę wkładać w to coraz więcej pracy. Na razie mi się to udaje. Dopóki jeżdżę, będę walczył, będę w sporcie i będę sport motorowy promował. A kiedy nadejdzie ten dzień, godnie się pożegnam i uznam wyższość każdego innego sportowca, który weźmie tę nagrodę.
„Każde miejsce jest dobre. Oczywiście przyjemnie jest zwyciężać, ale trzeba też umieć, jeśli tak się przydaży, przegrać.”
Zabawmy się we wróżkę... Które miejsce Tomasz Gollob zajmie w przeszłorocznym Plebiscycie Tygodnika Żużlowego?
Każde miejsce jest dobre. Oczywiście przyjemnie jest zwyciężać, ale trzeba też umieć, jeśli tak się przydaży, przegrać. Myślę, że każde miejsce w pierwszej dziesiątce jest dużym sukcesem, dużym wyróżnieniem i każdemu życzę, żeby w tej pierwszej dziesiątce się znalazł.
Klaudia Borowska