Żużel: Wiadomości
Jaka przyszłość czeka Marcina Nowaka?
Rywalizacja o miejsce w składzie motywuje
(Fot. Rafał Paszek)
Po kontuzji Tobiasza Musielaka miałeś sporo okazji, żeby ścigać się w meczach najwyższej klasy rozgrywkowej. Jak oceniasz ten sezon?
Marcin Nowak: To był z pewnością dobry sezon dla mnie pod względem rozwoju. W 2012 roku dwa razy miałem przerwę w startach ze względu na kontuzje obojczyka. W tym roku nie przydarzył mi się żaden uraz. Miałem też sporo okazji do ścigania się.
Zostaniesz na kolejny sezon w Unii Leszno?
Zawsze mówiłem, że moim marzeniem jest reprezentowanie Unii Leszno i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nie byłem jeszcze na rozmowach w klubie więc nie wiem jaka czeka mnie przyszłość.
Jeśli zostaniesz w Lesznie czeka cię ciężka walka o miejsce w składzie. Możliwe, że będziesz miał mniej okazji do startów niż w minionym sezonie.
Chciałbym zostać w Lesznie i na treningach wywalczyć miejsce w składzie Unii. Myślę też, że byłaby możliwość jazdy w innych klubach jako gość. W pierwszej kolejności muszę jednak porozmawiać z leszczyńskimi działaczami. Rywalizacja o miejsce w składzie nie odstrasza mnie, tylko motywuje.
W meczach ekstraligowych prezentowałeś się zdecydowanie słabiej niż w zawodach młodzieżowych i niższych klasach rozgrywkowych. Zjadała cię trema?
Pod względem sprzętowym odstawałem od innych zawodników jeżdżących w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale trzeba też przyznać, że moje umiejętności pozostawiały wiele do życzenia. Nie patrzę jednak na miniony sezon w kategoriach porażki. Zdobyłem spory bagaż doświadczeń.
Jak będzie przedstawiało się twoje zaplecze sprzętowe w 2014 roku? Rozmawiałeś już na ten temat ze sponsorami?
Sponsorzy są w tym sporcie bardzo ważni. Mnie jak dotąd nie udało się pozyskać do współpracy żadnego nowego darczyńcy. Wierzę jednak, że to się zmieni. Przed nami długa zima. Chciałbym być świetnie przygotowany do kolejnego sezonu.
Rozmawiał Jan Gacek
Komentarze