Żużel: Wiadomości
Nowak, Pawlicki, Marach, Pawlicki
Zasłyszane na treningu Byków
Marcin Nowak:
Jestem bardzo wdzięczny działaczom Fogo Unii Leszno, że mimo wypożyczenia do GKM Grudziądz mogę trenować w macierzystym klubie i przygotowywać się z zespołem do sezonu. Na początku trenujemy lżej, ale styczeń będzie już bardzo intensywny.
Przemek Pawlicki:
Organizm jest przyzwyczajony do wysiłku, bo trenuję i dbam o formę przez cały rok. Okres przygotowawczy nie stanowi dla mnie problemu. Lekkie zakwasy się pojawiły, ale to wynik tego, że podczas ćwiczeń angażuje trochę inne mięśnie. Nie jest to jednak problem. Jestem już na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wiem, iż trenuję dla siebie. Jaką wypracuję się formę w czasie zimowych przygotowań, taka ona będzie w sezonie. Mam swój sprawdzony cykl przygotowań, wygląda on trochę inaczej, niż Piotrka. Na pewno nie będę jeździł konno, choćby z uwagi na dopiero co zaleczoną kontuzję nogi. Nie znaczy to jednak, że nie lubię jazdy konnej. Jak tylko z moją nogą będzie już wszystko w porządku, to wybiorę się gdzieś z Piotrkiem pojeździć.
Filip Marach: Po pierwszym treningu nie było łatwo, ale jakoś się na drugi dzień pozbierałem. Przygotowania są bardzo urozmaicone. Trenuję zarówno z Unią Leszno, sporo też pływam i mam nadzieję, że będę w stu procentach przygotowany. Liczę na to, że po wypożyczeniu do Ostrowa będę miał więcej okazji do jazdy. Chciałbym zaliczyć jak najwięcej turniejów i występów ligowych. Tego bardzo mi brakowało.
Piotr Pawlicki: Organizm odczuwa ten pierwszy wysiłek dość mocno, ale akurat ja cały czas dbałem o kondycję, jeździłem na koniach, czy też grałem w piłkę na hali, czasami nawet jeździłem na motocyklu. Nie odczułem więc spadku formy w okresie jesienno – zimowym. Czuje się dobrze. Fajnie się ćwiczy, mamy trochę inny układ treningu. Doszedł squash, a to naprawdę fajne zajęcia na koncentracje, refleks i kondycję też można podszlifować.
Wypowiedzi zebrał Jan Gacek