Żużel: Wiadomości
W styczniu Przemek wraca na treningi
Z blaszek breloczek
(Fot. Michał Konieczny)
Przemek, tuż po zakończonym sezonie, podjął decyzję o wyjęciu z nogi prętów zespalających kości. To okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, bo żużlowiec czuł się zdecydowanie lepiej. Miał jednak w sobie metalowe części, na które zdecydował się przy jednej z wcześniejszych kontuzji barku.
Leszczyński Byk w czwartkowe popołudnie przeszedł operację, podczas której te obce ciała usunięto. Nie był to prosty zabieg, bo trwał prawie 2,5 godziny, ale zakończył się sukcesem. - Po raz pierwszy od pięciu lat jestem bez metalu w organizmie – żartował starszy z braci Pawlickich, który w sobotę opuścił szpital, a już w niedzielę razem z kolegami z drużyny uczestniczył w charytatywnym koncercie na leszczyńskim Gronowie. Z blaszek, które do tej pory scalały jego bark, zrobił sobie breloczek do kluczy.
Przemek już na początku stycznia powinien wznowić przygotowania do nowego sezonu.
Komentarze