Żużel: Wiadomości
Finał zielonogórsko - leszczyński?
Rafał Dobrucki: To brzmi świetnie
(Fot. Rafał Paszek)
W ubiegłym sezonie Rafał Dobrucki jako trener poprowadził zielonogórski Falubaz do tytułu Drużynowych Mistrzów Polski. Zdaniem byłego żużlowca tegoroczne zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej będą bardzo wyrównane, a o podziale miejsc na podium mogą decydować detale. - Pod względem personalnym można dziś powiedzieć, że odstaje zespół z Gdańska. Chyba wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Trudno jednak wskazywać zdecydowanych faworytów, bo mogą czekać nas niespodzianki - mówi Rafał Dobrucki. - Cztery ostatnie przerwy zimowe spowodowały dramatyczne zmiany w sprzęcie. To wszystko poszło naprawdę mocno do przodu. Dodatkowo wiele zamieszania wprowadziła możliwość stosowania tytanu. Niektórych zawodników wywiodło to w pole, bo stracili dużo czasu na testowanie. Trudno zatem oceniać siłę poszczególnych zespołów teraz.„Nie ukrywam, że bardzo bym się ucieszył gdyby w finale rozgrywek zmierzyły się zespoły z Zielonej Góry i Leszna.”
Rafał Dobrucki jest leszczynianinem i byłym zawodnikiem Byków. Na bieżąco śledzi wydarzenia związane z miejscowym klubem żużlowym. - Unia Leszno niewątpliwie wzmocniła się personalnie. Ten zespół wygląda teraz zdecydowanie lepiej. Wydaje mi się, że takiego właśnie lidera jak Nicki Pedersen brakowało Bykom w poprzednim sezonie - mówi Dobrucki. - To co dzieje się wokół leszczyńskiej drużyny na pewno może napawać kibiców optymizmem. Mnie też to się podoba. Nie ukrywam, że bardzo bym się ucieszył gdyby w finale rozgrywek zmierzyły się zespoły z Zielonej Góry i Leszna.
Komentarze