Od momentu gdy Nicki Pedersen dołączył do Fogo Unii Leszno kibice Byków zastanawiają się jak mogłaby wyglądać jego współpraca na torze z Damianem Balińskim. Obaj zawodnicy słyną z bezkompromisowej jazdy i wielkiej woli walki. Zestawienie pary Pedersen - Baliński byłoby też zderzeniem zawodnika uwielbianego przez leszczyńskich kibiców z takim, który na sympatię będzie sobie musiał dopiero zapracować. Występy tej pary odbiłyby się szerokim echem w całej żużlowej Polsce. - To prawda, że mamy wybuchowe charaktery, ale będziemy zdobywali punkty dla jednej drużyny - mówi o ewentualnej jeździe w parze z trzykrotnym mistrzem świata Damian Baliński. - Najważniejsze jest stworzenie takiego duetu, który będzie wartościowy dla całego zespołu. Tak było w 2010 roku, kiedy jeździłem w parze z Januszem Kołodziejem. Byliśmy wtedy jedną z silniejszych par. Jeśli będę w duecie z Nickim, to mam nadzieję, że będzie to podobnie wyglądało. Myślę, że moglibyśmy być dobrze rozumiejącą się parą - dodaje.

Nicki Pedersen przyznaje, że trochę śmieszą go pytania o to, czy zdołałby stworzyć zgrany duet z Damianem Balińskim. Duńczyk przypomina, że w przeszłości zdarzało mu się już z powodzeniem współpracować z zawodnikami o silnych charakterach. - Przez dwa lata jeździłem w Gorzowie z Tomaszem Gollobem. Cała Polska mówiła, że na pewno się nie dogadamy. Tymczasem tworzyliśmy skuteczny duet i ani razu nie doszło między nami do spięcia. To była współpraca bez najmniejszych problemów, co pewnie było dla wielu zaskoczeniem. Myślę, że nie miałbym problemu, żeby zgrać się z Damianem. Ewentualne nieporozumienia wyjaśnimy sobie w spokojnej rozmowie. Myślę, że nie będzie o to trudno, bo mamy wspólny cel - zdobywanie wielu punktów dla naszej drużyny - dodaje.

Decydujący głos w sprawie ustawienia zespołu będą mieli Roman Jankowski i Paweł Jąder. - W tej chwili musimy uzbroić się w cierpliwość. Przed nami treningi na torze i sparingi. Zobaczymy jak zawodnicy będą rozumieli się na torze i wtedy ustalimy pary - mówi Roman Jankowski.