- Możemy już prawie na sto procent zapraszać kibiców na sobotę 5 kwietnia na Memoriał Alfreda Smoczyka - mówi Miłosz Ratajczak, który w leszczyńskim klubie odpowiada za kwestie marketingowe. - Tego samego dnia będzie rozgrywane Grand Prix w Auckland, więc nie zobaczymy w Lesznie zawodników startujących w cyklu. Poza tą stawką jest jednak wielu żużlowców, prezentujących bardzo wysoki poziom, którzy mogą nam zapewnić świetne widowisko- dodaje.

Lista startowa Memoriału Alfreda Smoczyka będzie znana za kilka tygodni. Można jednak spodziewać się, że w gronie uczestników tej imprezy znajdą się krajowi żużlowcy Fogo Unii Leszno oraz Duńczyk Mikkel Michelsen. - Bardzo zależy nam na tym, żeby ten turniej rozpoczynał sezon w Lesznie, bo wtedy możemy spodziewać się sporego zainteresowania ze strony kibiców - mówi Miłosz Ratajczak. - W poprzednich latach zdarzało się, że pogoda płatała nam figle i musieliśmy przeprowadzać te zawody pod koniec sezonu. Liczymy na to, że tym razem uda się rozegrać memoriał wiosną.

Organizatorzy zapowiadają, że na starcie tegorocznego Memoriału Alfreda Smoczyka staną zawodnicy z krajowej czołówki. Mogą to być między innymi Tomasz Gollob, Janusz Kołodziej czy Piotr Protasiewicz. - Będziemy robili wszystko, żeby ci zawodnicy pojawili się na Memoriale Alfreda Smoczyka. Przed laty ta impreza uchodziła jako rewanż za finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Chcemy więc, żeby były to zawody o wysokiej randze - dodaje Miłosz Ratajczak.