Żużel: Wiadomości
Trener i menadżer oceniają formę
Trzeba poszukać prędkości
(Fot. Rafał Paszek)
Byki piątkowe spotkanie kontrolne ze Startem Gniezno wygrały bardzo pewnie, choć trzeba przyznać, że żużlowcy z pierwszej stolicy Polski dzielnie stawiali opór. W ekipie gospodarzy kapitalnie zaprezentował się Nicki Pedersen. Trzykrotny mistrz świata był poza zasięgiem rywali, a do tego wspierał na torze partnerującego mu Mikkela Michelsena. Młody Duńczyk zresztą pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Kibicom i trenerowi podobała się także jazda Tobiasza Musielaka. Większych zastrzeżeń Roman Jankowski nie miał też do Grzegorza Zengoty, który gdyby nie defekt na prowadzeniu, zakończyłby zmagania z pokaźnym dorobkiem punktowym. A pozostali? – Nie było źle, wynik 57:33 mówi sam za siebie, choć na pewno Damian, a także Przemek i Piotrek muszą popracować nad sprzętem. Nie byli zbyt szybcy – mówi Jankowski. Szkoleniowiec jest jednak spokojny o to, że żużlowcy wyciągną właściwe wnioski. Mamy dużo czasu, przed nami sparingi, sporo treningów i Memoriał Smoczyka. Do pierwszego meczu ligowe będzie dobrze – podkreśla Roman Jankowski.
Duży spokój zachowuje także menadżer Fogo Unii, Paweł Jąder. – Zaczekałbym z wyciąganiem wniosków po pierwszym meczu sparingowym. Na pewno można jeszcze wiele rzeczy poprawić. Zawodnicy wiedzą co zrobić, Przemek z Piotrem jeszcze długo po zawodach ze Startem trenowali i szukali ustawień. Na pewno nikogo nie będziemy oceniać i skreślać po jednych zawodach. Jest czas na treningi, przed nami jeszcze trzy sparingi. Najważniejsze, żeby wszyscy byli w najwyższej dyspozycji przed meczem w Częstochowie i wtedy dopiero ustalimy skład – mówi Jąder.
Zapytany o formę duńskiego duetu Pedersen – Michelsen, menadżer Fogo Unii nie ukrywał, że jest pod wrażeniem ich jazdy. – Podobali się kibicom i nam trenerom również. Wiadomo, Nicki to trzykrotny mistrz świata. Mikkel dołączył do niego z bardzo dobrą dyspozycją i byli silną parą. Wydaje mi się, że Mikkel ma szansę na to, by w tym sezonie częściej pojawiać się w składzie – zakończył menadżer.