Żużel: Wiadomości
Kasprzak wierny Misiakowi
Treningi inne niż wszystkie
Krzysztof Kasprzak z Marianem Misiakiem podczas wizyty w Radiu Elka, po wygranej rundzie Speedway Grand Prix w Bydgoszczy. (Fot. Arek Wojciechowski)
Krzysztof Kasprzak do przedsezonowych przygotowań od początku kariery przykłada dużą wagę. Przed obecnym sezonem w listopadzie i grudniu skupił się na zajęciach ogólnorozwojowych pod okiem Tomasza Frąckowiaka w Śmiglu, trafił również na treningi bokserskie i regularnie pojawiał się także na ulicy Żużlowców w Lipnie u doktora Misiaka. Z doświadczonym trenerem Kasprzak pracuje niemal od początku swojej kariery. – Ćwiczę u doktora prawie codziennie, bardzo mi te zajęcia pomagają w przygotowaniach kondycyjnych, refleksowych a nawet psychicznym – podkreśla zawodnik Stali Gorzów.
Zdaniem Kasprzaka treningów u Mariana Misiaka nie sposób porównać z żadnymi innymi. – Bardzo specyficzne zajęcia, życiowe. Ćwiczymy i bawimy się przy okazji. Trener dla każdego z zawodników ma inny zestaw ćwiczeń. Są one dokładnie przemyślane i dostosowane do potrzeb zawodnika. Angażują te mięsnie, które wykorzystywane są podczas jazdy na motocyklu. Nie chodzi o to, by iść na siłownie i wycisnąć 40, czy 50 razy na klatę i budować masę mięśniową. Wystarczy spojrzeć na zawodników zagranicznych, oni właściwie nie mają mięśni, a jednak potrafią wygrywać. Treningi u doktora to jest właśnie to, czego mi potrzeba. Po takich zajęciach nie czuję się zajechany w dniu meczu – mówi Kasprzak.
Żużlowiec nie ukrywa, że trenerowi Misiakowi bardzo wiele zawdzięcza. – Dziękuję mu za to dwanaście lat. Trener w tym roku kończy 83 lata, ale wciąż jest w świetnej formie. Mam nadzieję, że będzie ze mną, gdy będę zdobywał tytuł mistrza świata – powiedział Kasprzak.