Żużel: Wiadomości
Były trener o porażce w Gorzowie
Zbigniew Jąder: Unia na pewno się pozbiera

(Fot. Raf)
Żużlowcy Fogo Unii rozczarowali swoich kibiców wysoko przegrywając mecz ligowy w Gorzowie. Zdaniem byłego trenera Byków leszczynianie podniosą się po tej porażce i dadzą wiele powodów do zadowolenia fanom. - Bądźmy spokojni - mówi Zbigniew Jąder. - Ja już w żużlu wiele widziałem. Były drużyny, które wysoko przegrywały inauguracje na swoim torze, a potem wchodziły do play-off. Trzeba przeżyć porażkę z Gorzowa i wyciągnąć z niej wnioski. Zawodnicy na pewno już wiedzą co robili źle. Myślę, że taka wpadka już im się nie przytrafi. Słaby mecz zaliczył nawet Nicki Pedersen. Tak się w sporcie czasami zdarza. Nie bądźmy wszyscy na "nie" wobec tej drużyny. Unia na pewno się pozbiera - dodaje.
W dwóch pierwszych spotkaniach sezonu Damiana Balińskiego zastąpił Mikkel Michelsen. W Gorzowie młody Duńczyk wystartował tylko w jednym wyścigu, w którym przyjechał do mety na ostatniej pozycji. Zdaniem Zbigniewa Jądera ten zawodnik nie prezentuje jeszcze poziomu, który pozwoliłby mu skutecznie rywalizować w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Gdybym miał coś do powiedzenia w leszczyńskim klubie to tego zawodnika by w nim nie było - mówi były trener Byków. - On jest za słaby na polską ekstraligę. Tutaj trzeba mieć wszystko zapięte na ostatni guzik i szybkie motocykle. On powinien jeszcze poczekać na starty w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie ma sensu liczyć na to, że z meczu na mecz zrobi wielki postęp.
Najbliższy mecz ligowy Fogo Unia rozegra 4 maja we Wrocławiu. Tydzień później Byki podejmą na swoim torze zielonogórski Falubaz.
Komentarze
Dziekuje za uwage.
300 zł
inna inny, Wschowa
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
554 000 zł
sprzedaż, Leszno
389 000 zł
sprzedaż, Leszno
434 532 zł
sprzedaż, Leszno
rodzina J chce się go pozbyć, jest młody może jeszcze dużo osiągnać. Baliński najlepsze lata ma za sobą.
Nic dodać nic ująć, po prostu nagonka na Mikkela. Sam Baliński si wypowiedział, że są w dobrych relacjach.
Czy w innych klubach jest taka nagonka na zawodników walczących o skład? w końcu stanowią jedną drużyne co Panowie Jąder nie są w stanie pojąć.