Żużel: Wiadomości
Byki słabe w końcówkach spotkań
Problem z 15 wyścigiem nadal nierozwiązany
W pierwszym z tegorocznych spotkań leszczynianie podwójnie wygrali ostatni wyścig. Kenneth Bjerre i Nicki Pedersen pokonując Grzegorza Walaska i Petera Kildemanda ustanowili wynik meczu z Włókniarzem na 52:38. Od czasu inauguracyjnego spotkania Byki tylko raz zdołały zremisować w ostatni wyścig meczu, pozostałe przegrały.
Po zwycięstwie nad zespołem z Częstochowy, Fogo Unia wybrała się do Gorzowa. Mecz od początku był jednostronny na korzyść miejscowej Stali. W ostatnim biegu Niels Kristian Iversen i Krzysztof Kasprzak nie dali szans Nickiemu Pedersenowi Grzegorzowi Zengocie pokonując ich 5:1.
Szczególnie bolesną porażkę w piętnastym wyścigu Byki zaliczyły we Wrocławiu. Przy prowadzeniu leszczynian 44:40 Nicki Pedersen spowodował upadek Taia Woffindena przez co został wykluczony z powtórki. W drugiej odsłonie decydującego biegu aktualny mistrz świata wspólnie z Maciejem Janowskim podwójnie rozprawili się z Przemysławem Pawlickim.
Historia powtórzyła się kolejnym spotkaniu. Fogo Unia przed ostatnim wyścigiem prowadziła na swoim torze z zielonogórskim Falubazem. W decydującym biegu Jarosław Hampel i Piotr Protasiewicz podwójnie pokonali Przemysława Pawlickiego i Nickiego Pedersena przechylając szalę zwycięstwa na korzyść gości.
Byki zrehabilitowały się swoim kibicom w następnej kolejce gładko wygrywając mecz wyjazdowy w Gdańsku. Jedynym przegranym przez gości wyścigiem była właśnie ostatnia odsłona dnia. Wygrał ją Thomas H. Jonasson przed Przemysławem Pawlickim i Krystianem Pieszczkiem. Czwarty był Kenneth Bjerre.
Kolejny mecz Byki przegrały z kretesem na swoim torze z liderem rozgrywek. Tym razem w ostatnim biegu na wysokości zadania stanął Nicki Pedersen, który przywiózł za swoimi plecami świetnie dysponowanych tarnowian - Janusza Kołodzieja i Krzysztofa Buczkowskiego.
Dwa kolejne spotkania Fogo Unia rozegrała z toruńskim Unibaxem. Zarówno na Motoarenie jak i na swoim torze wyścigi piętnaste kończyły się wynikami 5:1 dla rywali.
W piętnastych wyścigach ośmiu rozegranych dotychczas spotkań leszczynianie wywalczyli w sumie 15 punktów co daje średnią 1,875 punktu. Co ciekawe lepsze statystyki w tym elemencie Byki miały w 2013 roku. Unia zdobywała wtedy średnio 2,388 punktu na piętnasty bieg.
Jednym z głównych założeń leszczyńskich włodarzy było sprowadzenie w przerwie zimowej zawodnika, który potrafiłby wygrywać piętnaste wyścigi. Postawiono na Nickiego Pedersena, który jest co prawda zdecydowanym liderem zespołu, ale wyścigi piętnaste nie układają się po jego myśli. Trzykrotny mistrz świata nie jest jedynym zawodnikiem Byków, który słabo wypada w decydujących momentach. Ten sam problem dotyczy Kennetha Bjerre i Przemysława Pawlickiego.
Komentarze