Żużel: Wiadomości
Przemysław Pawlicki słabszy niż w ubiegłych latach
Trudny sezon kapitana Byków
(Fot. Rafał Paszek)
W tegorocznych meczach sparingowych kapitan Byków przeplatał dobre występy słabszymi. Mimo to w spotkaniu inauguracyjnym z Włókniarzem stanął na wysokości zadania zdobywając 9 punktów i dwa bonusy (2*,2*,0,2,3). Pierwsze poważne rozczarowanie przyszło wraz z meczem drugiej kolejki w Gorzowie. Kapitan Byków, który zwykle dobrze radził sobie na obiekcie Stali był tym razem zupełnie bezbarwny i zakończył spotkanie z dorobkiem trzech oczek (2,0,1,0).
Powrót do punktowania na wysokim poziomie Przemysław Pawlicki zaliczył w meczach z wrocławianami - 10 (2,3,3,1,1) i zielonogórzanami - 10 (1,3,2,3,1). Najlepsze jak dotąd tegoroczne spotkanie Przemysław Pawlicki zaliczył w Gdańsku. Był tam jednym z ojców wyraźnego zwycięstwa biało-niebieskich. Dorobek punktowy - 12+2 (3,2*,2*,3,2) mówi sam za siebie.
Kolejne starcia ligowe nie ułożyły się jednak po myśli zawodnika. W meczu na swoim torze z tarnowianami Przemysław Pawlicki zapisał na swoim koncie 3 punkty (1,2,d,0). Niewiele lepiej było tydzień później na toruńskiej Motoarenie, gdzie kapitan Byków wywalczył 4 oczka (3,0,1,0,0).
Powrót do niezłej dyspozycji starszy z braci Pawlickich zaprezentował w meczu na swoim torze z Unibaxem, który zakończył z 9 punktami i bonusem (1*,2,3,3,0). Forma nie okazała się jednak stabilna, bo w następnej kolejce w spotkaniu w Tarnowie kapitan dowiózł do mety tylko jedno oczko nie pokonując żadnego żużlowca gospodarzy (0,t,-,1). Lepiej było w starciu na swoim torze z gdańszczanami, w którym Przemysław Pawlicki wywalczył z bonusami 13 punktów (2*,3,1,3,2*). Dwa ostatnie spotkania były jednak fatalne. W starciach z zielonogórznami i wrocławianami kapitan wywalczył w sumie 2 oczka i bunus.
W tym tygodniu Przemysław Pawlicki wraca na tor po kontuzji obojczyka. Możliwe, że już w niedzielę wystąpi w barwach Fogo Unii w meczu półfinałowym z Grupa Azoty Unią Tarnów.
Komentarze