Żużel: Wiadomości
Jaki skład wystawi "Skóra"?
Baliński skuteczniejszy od Michelsena
(Fot. Rafał Paszek)
Sztab szkoleniowy Byków zwykle unikał odpowiedzi na pytanie o to, pomiędzy jakimi zawodnikami toczy się rywalizacja o miejsce w składzie. Zarówno Paweł Jąder jak i Adam Skórnicki podkreślali, że ich zadaniem jest wystawienie w meczu najlepszych zawodników. Postawa na torze Damiana Balińskiego i Mikkela Michelsena sprawia jednak, że to właśnie oni są dla siebie głównymi konkurentami.
Przedsezonową rywalizację zdecydowanie wygrał Duńczyk. W meczach sparingowych jeździł pewnie dowożąc do mety wiele indywidualnych zwycięstw. W tym samym czasie nie wiodło się Balińskiemu, który po zmianie tunera nie mógł porozumieć się z własnymi silnikami. Nic dziwnego, że jako pierwszy szansę w meczu ligowym otrzymał Michelsen. W czterech wyścigach inauguracyjnego spotkania z Włókniarzem młody Duńczyk tylko raz zdołał jednak pokonać rywala. Bez zdobyczy punktowej zakończył kolejny mecz ligowy na torze w Gorzowie.
Po nieudanym początku w wykonaniu Michelsena wydawało się, że przyszedł czas na szansę dla Balińskiego. Los, a dokładniej ujmując kontuzja Kennetha Bjerre sprawiła jednak, że do Wrocławia pojechali obaj. Tam dość niespodziewanie świetny mecz zaliczył Michelsen. Przyzwoicie zaprezentował się też Baliński, który wywalczył cztery punkty.
W kolejnym meczu rozgrywanym bez Kennetha Bjerre zdecydowanie lepszy był Baliński. W starciu na swoim torze z zielonogórzanami wywalczył sześć punktów i bonus. Michelsen zakończył to spotkanie bez zdobyczy punktowej. Dobry występ w Lesznie sprawił, że wychowanek Unii nie stracił miejsca w składzie, nawet po powrocie Kennetha Bjerre. W spotkaniach z gdańszczanami i tarnowianami Baliński nie wypadł jednak dobrze. Po powrocie do składu Michelsen radził sobie jednak równie słabo.
Mimo braku dobrej formy Baliński dostał kolejną szansę w meczu u siebie z gdańszczanami. Test na tle słabiutkiego rywala wypadł obiecująco, ale na wyjeździe w Zielonej Górze Baliński znowu był bezradny. W końcówce rundy zasadniczej wydawało się, że to Mikkel Michelsen jest bliższy zapewniania sobie miejsca w składzie na mecze fazy play-off. Baliński zaskoczył jednak bardzo dobrym występem w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej. Na torze w Częstochowie wywalczył 8 punktów i bonus.
Patrząc z perspektywy całej rundy zasadniczej jak i ostatniego pojedynku ligowego wydaje się, że faworytem do wywalczenia miejsca w składzie jest Damian Baliński. Adam Skórnicki zapowiada jednak, że ostateczne decyzje będą podejmowane bezpośrednio przed meczami.
Komentarze