Żużel: Wiadomości
Junior Byków szuka okazji do jazdy
Krótka przygoda Piosickiego w Pile
(Fot. Rafał Paszek)
Przez większą część bieżącego sezonu Michał Piosicki reprezentował barwy Startu Gniezno. Zawodnik nie ukrywał, że chętnie związałby się z tym klubem na dłużej. Stało się jednak inaczej. - Nie chciałbym wdawać się w szczegóły, bo przesądziło o tym wiele czynników - mówi Michał Piosicki. - Na pewno też nie mogę powiedzieć, żebym jeździł w tym roku szczęśliwie. Miałem złamane oba obojczyki. Mam nadzieję, że w przyszłym roku sezonie będę mógł reprezentować drużynę z Gniezna.
Mimo utraty miejsca w składzie Carbon Startu Piosicki nie zamierzał kończyć ligowego sezonu. Rozpoczął poszukiwania drużyny w najniższej klasie rozgrywkowej. - Rozmawiałem nawet z trzema klubami - mówi wychowanek Unii Leszno. - Ostatecznie zdecydowałem się na Victorię Piła. O tym wyborze przesądziło to, że mogłem być tam pewny jazdy. W Ostrowie powiedziano mi, że raczej nie wystąpię w lidze - dodaje.
Michał Piosicki zaliczył tylko jeden występ w barwach pilskiej drużyny. Victoria poległa w nim na torze w Ostrowie 25:65. Wychowanek Unii Leszno wystartował w dwóch wyścigach kończąc je na ostatnich pozycjach. - Dla mnie to koniec sezonu ligowego w Polsce, ale będę wykorzystywał każdą okazję, żeby zaprezentować się na torze - mówi Michał Piosicki.
Komentarze