Żużel: Wiadomości
Greg Hancock z tytułem IMŚ 2014
Kasprzak wicemistrzem świata!
(Fot. Jarek Pabijan)
Bardzo ciekawie kończył się w tym sezonie cykl Grand Prix. Przed turniejem w Toruniu wciąż bez odpowiedzi pozostawały kluczowe pytania. Kilka z nich dotyczyło Polaków. Czy Krzysztof Kasprzak jest w stanie przegonić Grega Hancocka, czy będzie umiał obronić się przed atakami Taia Woffindena, Mateja Zagara oraz Nickiego Pedersena i czy zdobędzie medal? Wreszcie, czy Jarek Hampel zdoła się utrzymać w czołowej ósemce cyklu.
Ostatnie zawody Grand Prix można było zatem oglądać z wypiekami na tworzy, a że tor Motoareny był świetnie przygotowany i zawody obfitowały w brawurowe akcje, to nikt nie miał prawa się nudzić.
Najwcześniej padła odpowiedź na najważniejsze pytanie. Greg Hancock jeździł w Toruniu fenomenalnie i już w dziesiątej gonitwie rozwiał wątpliwości, kto w tym sezonie jest najlepszym żużlowcem świata. Grin w wieku 44 latach sięgnął po swój trzeci mistrzowski tytuł, potwierdzając, że jest jak dobre kalifornijskie wino.
Kasprzakowi pozostała zatem walka o obronę drugiej pozycji. Wychowanek Unii Leszno zachował zimną krew, był czujny, jeździł spokojnie, skutecznie i co najistotniejsze, cały czas utrzymywał przewagę nad najgroźniejszymi rywalami. Po osiemnastej potyczce mógł wznieść ręce w geście triumfu i cieszyć się ze swoim teamem i polskimi kibicami, bo stało się jasne, że osiągnął życiowy sukces, został wicemistrzem świata.
Rywalizacja o brąz trwała do ostatniej gonitwy. Wyjątkową determinacją wykazał się żużlowiec Fogo Unii Leszno, Nicki Pedersen. Wygrywając pierwszy półfinał zrównał się w klasyfikacji generalnej punktami z Taiem Woffindenem. Ubiegłoroczny mistrz świata zajął w półfinale trzecią lokatę, a zatem zakończył udział w turnieju i sytuacja leszczyńskiego Duńczyka stała się komfortowa, ale nie rozstrzygnięta. „Power” musiał bowiem w ostatniej odsłonie widowiska zdobyć punkt.
Dał się ponieść emocjom, próbował walczyć o zwycięstwo i przeszarżował. Za spowodowanie upadku Krzysztofa Kasprzaka został wykluczony z powtórki finału. Drugie podejście do najważniejszego wyścig dnia było popisem Kasprzaka. Wychowanek Unii Leszno mocnym akcentem zakończył niezwykle udany sezon. Do wicemistrzostwa świata dorzucił też zwycięstwo w Toruniu. Tuż za nim linię mety minął Andreas Jonsson, a za Szwedem zameldował Jarek Hampel. Jonsson i Hampel bardzo dobrym występem na Motoarenie zapewnili sobie pozostanie w cyklu Grand Prix na kolejny sezon.
Po finałowym wyścigu o Grand Prix Polski kibice w Toruniu obejrzeli jeszcze jedną gonitwę. Pod taśmą stanęli pretendenci do brązowego medalu mistrzostw świata. Trzykrotny mistrz, Nicki Pedersen okazał się lepszy od ustępującego mistrza Taia Woffindena i to on stanął podium dla najlepszych jeźdźców tego sezonu obok Grega Hancocka i Krzysztofa Kasprzaka.
Klasyfikacji Grand Prix Polski w Toruniu:
1. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 17 (2,2,2,3,3,2,3)
2. Andreas Jonsson (Szwecja) - 17 (2,3,3,2,2,3,2)
3. Jarosław Hampel (Polska) - 11 (3,0,1,3,1,2,1)
4. Nicki Pedersen (Dania) - 14 (2,2,3,3,1,3)
5. Greg Hancock (USA) - 13 (3,3,2,2,3,d)
6. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 9 (1,1,0,3,3,1)
7. Adrian Miedziński (Polska) - 9 (w,3,2,1,2,1)
8. Kenneth Bjerre (Dania) - 8 (0,0,3,2,3,0)
9. Chris Holder (Australlia) - 7 (2,3,1,1,0)
10. Maciej Janowski (Polska) - 7 (d,2,3,1,1)
11. Troy Batchelor (Australia) - 6 (1,1,2,2,0)
12. Matej Zagar (Słowenia) - 5 (3,1,1,0,0)
13. Paweł Przedpełski (Polska) - 4 (3,1,0)
14. Martin Smolinski (Niemcy) - 4 (1,0,0,1,2)
15. Chris Harris (Wielka Brytania) - 4 (1,1,0,0,2)
16. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 3 (w,2,0,0,1)
17. Oskar Fajfer (Polska) - 0 (0,0)
18. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 0 (u/-,)
Komentarze
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
Wstyd mi było za wszystkich Polaków.