Dla działaczy pierwszoligowego Carbon Startu Gniezno podpisanie kontraktu przez Damiana Balińskiego w Rybniku było przykrą niespodzianką. - Chcieliśmy, żeby on był naszym żużlowcem. Bardzo staraliśmy się o ten kontrakt. Damian przekazał nam swoje oczekiwania, a my mogliśmy je spełnić - mówi Arkadiusz Rusiecki. - Był sponsor, który chciał wspomóc tego zawodnika. Ci ludzie bardzo rozczarowali się jego postawą. Jednego dnia mówiliśmy sobie "tak", a kolejnego okazywało się to już nieaktualne. Okazuje się, że po drodze, za plecami negocjował z innym klubem, który ostatecznie wybrał.

Gnieźnieńscy włodarze chcieliby, żeby w przyszłym roku po raz kolejny w ich barwach występował Michał Piosicki. - Negocjujemy z Unią Leszno warunki wypożyczenia tego zawodnika - mówi Arkadiusz Rusiecki. - Sprawa ciągle nie jest przesądzona. Wszystko będzie zależało od tego na jakich warunkach Michał będzie mógł opuścić leszczyński klub. Na pewno nie będzie nas stać na wykupienie tego żużlowca. Przygotowujemy się zarówno na wariant, w którym uda nam się wypożyczyć Michała jak i na taki, w którym będziemy musieli szukać innego rozwiązania.