Tegoroczny okres transferowy jest jednym z najbardziej specyficznych w ostatnich latach. Problemy finansowe niektórych klubów oraz szybkie skompletowanie składu przez mistrzów Polski z Gorzowa sprawiły, że zawodnicy, którzy jeszcze nie tak dawno przebierali w ofertach musieli szybko podejmować decyzje nie chcąc zostać na lodzie. Ci, którzy zwlekali jeszcze przed oficjalnym otwarciem okienka transferowego znaleźli się w podbramkowej sytuacji. Wystarczy wspomnieć o Gregu Hancocku. Aktualny mistrz świata i najskuteczniejszy żużlowiec Enea Ekstraligi w sezonie 2014 nadal pozostaje bez kontraktu na kolejny sezon. Amerykanin ma niewielkie pole manewru. Jak podał serwis SportoweFakty.pl Hancock wrócił do negocjacji ze swoim dotychczasowym pracodawcą - Unią Tarnów.

Mistrzowie Polski zatrzymali zespół z 2014 roku. Włodarze mieli co prawda apetyt na wzmocnienie drużyny Grzegorzem Walaskiem, ale ostatecznie zrezygnowano z tego ruchu. O sile Stali Gorzów ponownie będą stanowili Niels Kristian Iversen, Krzysztof Kasprzak, Bartosz Zmarzlik i Matej Zagar. O miejsce w składzie powalczą Piotr Świderski, Linus Sundstroem i Tomasz Gapiński.

Na brak ofert narzekać nie może Fogo Unia Leszno. Srebrni medaliści DMP będą kontynuowali współpracę z Nicki Pedersenem, braćmi Pawlickimi, Tobiaszem Musielakiem i Bartoszem Smektałą. Wiele wskazuje również na to, że w drużynie na kolejny sezon zostanie Grzegorz Zengota. Leszczyńscy włodarze podziękowali za dotychczasowe starty Kennethowi Bjerre i Mikkelowi Michelsenowi. Z zespołem żegna się także Damian Baliński. Klub nie przedstawił jeszcze nowych zawodników. Z naszych informacji wynika jednak, że są nimi Emil Sajfutdinow i Thomas H. Jonasson.

Sporo zawirowań było w obozie brązowych medalistów z Tarnowa. Włodarze Jaskółek długo nie wykonywali znaczących ruchów na rynku transferowym. Mimo to udało im się zatrzymać Janusza Kołodzieja, Martina Vaculika i Artioma Łagutę. Nowym zawodnikiem w Tarnowie będzie Kenneth Bjerre. Na pozycji seniora nadal pozostaje jedno miejsce wolne, ale już dziś można stwierdzić, że Jaskółki będą dysponowały składem, który nie powinien mieć problemów z utrzymaniem się w Ekstralidze.

Wielkich zmian nie należy spodziewać się w Zielonej Górze. Falubaz będzie próbował się zrehabilitować za nieudany sezon 2014 bardzo podobnym składem do ubiegłorocznego. O jego sile stanowić będą zatem Jarosław Hampel, Piotr Protasiewicz, Andreas Jonsson i Aleksandr Loktajew.

Bardzo ciekawą drużynę zmontowali działacze z Torunia. W zespole pozostali Chris Holder i Adrian Miedziński. Nowymi zawodnikami są Jason Doyle, Kacper Gomólski i Grigorij Łaguta. Ciągle nie wyjaśniła się też sprawa Darcy Warda. Pewnym jest jednak to, że mimo odejścia głównego sponsora - Romana Karkosika, toruński klub zbudował drużynę, która będzie mogła liczyć się w walce o medale.

Niewielkie zmiany zaszły w ekipie z Wrocławia. Działacze WTS-u zrezygnowali z usług Troya Batchelora, ale w jego miejsce pojawi się najprawdopodobniej Michael Jepsen Jensen. Ponadto trzon składu stanowili będą Maciej Janowski, Tomasz Jędrzejak, Tai Woffinden i Jurica Pavlic.

W najtrudniejszej sytuacji znalazły się kluby z Grudziądza i Rzeszowa. W przypadku GKM-u postawiono na drużynę bez gwiazd. Dograne są już umowy Krzysztofa Buczkowskiego, Rafała Okoniewskiego, Leona Madsena i Daniela Jeleniewskiego. Klub z Rzeszowa nie pochwalił się jeszcze transferowymi podbojami, co w świetle niewielkiego wyboru na rynku transferowym stawia go w niefortunnym położeniu.