Żużel: Wiadomości
Żużlowy Dzień Kobiet
Pierwszy trening na Smoczyku
(Fot. Rafał Paszek)
Już na samym początku wśród kibiców trwały gorące dyskusje, bo na torze pojawił się zdaniem wielu Nicki Pedersen, a miało go na tym treningu w Lesznie nie być. Sprawa wyjaśniła się w parkingu, gdzie okazało się, że w kevlarze Duńczyka i na jego sprzęcie jeździł Mariusz Puszakowski, który po prostu docierał sprzęt przygotowany przez mechaników leszczyńskiego Byka.
Pierwsze tegoroczne próbne kółka kręcili też: bracia Pawliccy Przemek i Piotr, Grzegorz Zengota, Tobiasz Musielak, Bartek Smektała, Daniel Kaczmarek i Dominik Kubera. Właśnie ten ostatni okazał się największym pechowcem treningu, bo na jednym w wyjazdów rozleciał mu się silnik. Tak jednak szczęśliwie złożyło się, że już po treningu na juniora Fogo Unii czekała niespodzianka ufundowany przez sponsorów zupełnie nowy silnik GM. - Ten prezent to taki strzał w dziesiątkę, zupełnie się tego nie spodziewałem - przyznał uradowany Dominik.
Dla pań przygotowano w parkingu poczęstunek, była to też wyśmienita okazja do spotkań z żużlowcami. Kolejny trening na Smoczyku, w którym uczestniczył będzie już Rosjanin Emil Sajfutdinow jutro o 12:00.