Pożegnanie najlepszych żużlowców świata z Europą wypadło imponująco. Po raz kolejny potwierdziło się, że Motoarena to obiekt stworzony do wielkich widowisk i kapitalnej rywalizacji. Kibice obejrzeli całe mnóstwo świetnych pojedynków. Od początku zmagań dwóch żużlowców radziło sobie zdecydowanie lepiej od pozostałych. Nickie Pedersen i Jason Doyle w fazie zasadniczej stracili tylko dwa punkty, a potem wygrali półfinały. Stawkę finalistów uzupełnili Niels Kristian Iversen i Maciej Janowski, który znowu imponował walką na torze.

W decydującym wyścigu klasę pokazał duński lider Fogo Unii Leszno. Pedersen wygrał start i nie dał się pokonać na trasie, mimo że zarówno Jason Doyle, jak i Maciej Janowski byli bardzo szybcy. Przez moment Janowski jechał na drugiej pozycji, ale przed metą Australijczyk wyprzedził Polaka. Iversen nie liczył się w walce o podium.

Ze zwycięstwa w ostatnim europejskim turnieju Grand Prix cieszył się Pedersen, ale najszczęśliwszym żużlowcem w Toruniu był Tai Woffinden. Choć tym razem nie błyszczał i zabrakło go w czołowej ósemce, to mógł świętować zdobycie drugiego w karierze tytułu indywidualnego mistrza świata.

Walka o pozostałe krążki rozstrzygnie się w Melbourne. Greg Hancock ma w tej chwili zaledwie 2 punkty przewagi nad Nicki Pedersenem. Maciej Janowski zajmując w Toruniu trzecie miejsce umocnił się w ósemce, która zapewni sobie start w przeszłorocznym cyklu.

Oprócz wrocławianina w Toruniu barw Polski broniło też dwóch żużlowców z Leszna. Krzysztof Kasprzak zaliczył kolejny katastrofalny występ i z punktem na koncie zamknął turniejową klasyfikację. Ze znacznie lepszej strony pokazał się Piotr Pawlicki. Junior z Leszna miał być jedynie rezerwowym w Grand Prix Polski, ale w ostatecznie zajął miejsce kontuzjowanego Pawła Przedpełskiego. Pawlicki, który za rok będzie już pełnoprawnym uczestnikiem cyklu przeplatał bardzo dobre występy słabymi i nie zdołał awansować do półfinałów. Udowodnił jednak, że jak równym z równym potrafi rywalizować z najlepszymi. Został sklasyfikowany na 10 miejscu, tuż za mistrzem świata Taiem Woffindenem.

Klasyfikacja Grand Prix Polski w Toruniu:
1. Nicki Pedersen (Dania) - 19 (2,3,3,2,3,3,3)
2. Jason Doyle (Australia) - 18 (3,3,2,2,3,3,2)
3. Maciej Janowski (Polska) - 11 (0,3,1,3,1,2,1)
4. Niels Kristian Iversen (Dania) - 10 (2,1,3,0,2,2,0)
5. Andreas Jonsson (Szwecja) - 11 (1,3,2,3,2,0)
6. Chris Holder (Australia) - 11 (3,0,3,2,2,1)
7. Peter Kildemand (Dania) - 11 (2,2,2,1,3,1)
8. Greg Hancock (USA) - 8 (3,1,1,3,0,0)
9. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 8 (1,2,3,1,1)
10. Piotr Pawlicki (Polska) - 7 (2,0,2,0,3)
11. Matej Zagar (Słowenia) - 7 (1,1,1,3,1)
12. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 5 (3,2,0,0,0)
13. Tomas H. Jonasson (Szwecja) - 5 (0,2,0,2,1)
14. Troy Batchelor (Australia) - 3 (0,1,0,0,2)
15. Chris Harris (Wielka Brytania) - 3 (1,0,1,1,0)
16. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 1 (0,0,d,1,0)