Przed spotkaniem w składzie Fogo Unii Leszno doszło do jednej zmiany. Na torze nie pojawił się dziś kapitan leszczyńskich Byków Tobiasz Musielak. W jego miejsce Adam Skórnicki posłał do boju Petera Kildemanda.

Początek meczu był bardzo wyrównany, lecz ze wskazaniem na Unię Leszno, która po pierwszych pięciu biegach prowadziła 17:13.

Przewaga wzrosła o kolejne cztery punkty po szóstej i siódmej gonitwie. Najpierw pewne zwycięstwo dowiózł do mety Nicki Pedersen, który pokonał świetnie spisującego się dziś Jasona Doyle’a. Jedno oczko padło łupem Dominika Kubery, natomiast defekt na starcie zaliczył Andriy Karpov. W stosunku 4:2 leszczyniacy wygrali też kolejny bieg. Najlepiej pojechał Peter Kildemand, który po długim czasie wywalczył w końcu indywidualne zwycięstwo w PGE Ekstralidze. Na tablicy świetlnej widniał wynik 25:17. To było najwyższe prowadzenie gospodarzy w tym meczu.

Marek Cieślak, menedżer Falubazu, postanowił nie czekać i skorzystał z rezerwy taktycznej. Aleksandra Łoktajewa zastąpił Jason Doyle, który odpłacił się zdobyciem trzech punktów. Za plecami Australijczyka przyjechał jego klubowy kolega Patryk Dudek i przewaga Unii stopniała do czterech punktów.

Dużo emocji przyniósł bieg jedenasty. Kildemand na starcie ustawił się zbyt blisko rywala i za nim zajął dobre miejsce, upłynął czas dwóch minut. Sędzia zawodów Jerzy Najwer postanowił wykluczyć Duńczyka. Zawodnik oraz kibice byli wściekli na arbitra.

W powtórce rywale zamknęli Nickiego Pedersena i przywieźli podwójne zwycięstwo. Unia Leszno wygrywała jeszcze dwoma punktami.

W dwunastym starcie Dominik Kubera i Grzegorz Zengota wysunęli się na prowadzenie. Parę leszczyniaków rozdzielił Patryk Dudek, który po chwili popełnił błąd i upadł na tor.„Duzers” został wykluczony z powtórki i wielu kibiców miało nadzieję, że znów uda się odskoczyć od rywali. Niespodziankę sprawił jednak młodzieżowiec Krystian Pieszczek, który rozprawił się z leszczyniakami.

Przed biegami nominowanymi gospodarze wygrywali 40:38 i wiadomo już było, że Unia nie wywalczy punktu bonusowego. W kolejnym starcie padł remis i o tym kto zwycięży w meczu, decydował ostatni, niezwykle emocjonujący bieg.

Najlepiej wystartował Jason Doyle, za którym w pościg ruszył Emil Sajfutdinow, a na trzeciej pozycji znajdował się Nicki Pedersen. Gdy wydawało się, że zawodnicy przyjadą na 3:3, fenomenalnym atakiem popisał się Patryk Dudek, który na kresce minął Duńczyka. Tym samym w meczu padł remis 45:45. Falubaz z Leszna wywiózł także bonus, gdyż na swoim torze pokonał Byki 50:40.

Bardzo słaby występ w dzisiejszym spotkaniu zaliczył Piotr Pawlicki, który pod nieobecność Tobiasza Musielaka przejął rolę kapitana. "Piter" zdobył zaledwie trzy punkty w czterech startach. Poniżej oczekwiań z pewnością spisał się również Grzegorz Zengota, który wywalczył pięć oczek i dwa bonusy. Na pewno cieszy powrót do formy Emila Sajfutdinowa, który był najlepiej punktującym Bykiem (13 pkt). Z dobrej strony pokazał się również Peter Kildemand zdobywca dziewięciu punktów i bonusa.

Fogo Unia Leszno ma teraz bardzo iluzoryczne szanse na awans do fazy play-off. Zawodnicy zapowiadają jednak walkę do samego końca.

Fogo Unia Leszno - 45
9. Piotr Pawlicki - 3 (2,1,0,0)
10. Peter Kildemand - 9+1 (1*,3,3,w,2)
11. Grzegorz Zengota - 5+2 (0,1*,1,2,1*)
12. Emil Sajfutdinow - 13 (3,2,3,3,2)
13. Nicki Pedersen - 8 (3,3,1,1,0)
14. Dominik Kubera - 5 (3,1,1)
15. Bartosz Smektała - 2 (1,1,0)

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 45
1. Patryk Dudek - 12+1 (3,3,2*,3,w,1)
2. Aleksandr Łoktajew - 0 (0,0,-,-)
3. Jason Doyle - 13+2 (1*,2,3,2,2*,3)
4. Andriej Karpow - 5+1 (2,d,1*,2,0)
5. Piotr Protasiewicz - 10+1 (2,2,2,1*,3)
6. Krystian Pieszczek - 5 (2,0,3)
7. Sebastian Niedźwiedź - 0 (0,0,0)