Żużel: Wiadomości
Bez Łaguty też są mocni
Rosjanie w finale
Na kilka godzin przed piątkowym barażem udział Rosjan w zawodach stanął pod dużym znakiem zapytania. Na stosowaniu dopingu przyłapany został Grigorij Łaguta. Zawieszenie i nieobecność zawodnika ROWu Rybnik nie była jedynym zmartwieniem rosyjskiej ekipy przed barażem. Istniało także prawdopodobieństwo, że zweryfikowany zostanie wynik półfinału, w którym startował Łaguta i Rosja będzie wykluczona z udziału w leszczyńskich zawodach. Ostatecznie Sborną dopuszczono do rywalizacji.
Wydawało się, że pod nieobecność zawieszonego Łaguty, rolę faworyta imprezy przejmą wzmocnieni Jasonem Doylem Australijczycy, ale drużyna rosyjska pokazała charakter. Kłopoty podziałały na nią mobilizująco. Łagutę zastąpił rewelacyjny 17-letek, Gleb Czugunów, niezawodny był kapitan zespołu, Emil Sajfutdinow, a Wadim Tarasienko i Andriej Kudriaszow bardzo rzadko popełniali błędy.
Po dwóch seriach Sborna wyprzedzała Australijczyków o punkt, ci z kolei mieli na koncie 5 „oczek” więcej od Łotyszy, wśród których brylował Andriej Lebiediew. Amerykanie walczyli dzielnie, ale ich strata ro Rosjan wynosiła już 9 punktów.
W kolejnych czterech biegach ekipa dowodzona przez Emila Sajfutdinowa dorzuciła 10 punktów i odskoczyła rywalom. Na drugie miejsce wskoczyli Łotysze, którzy z powodzeniem wykorzystali jokera. Na wysokości zadania stanął Lebiediew. Żużlowiec Betard Sparty Wrocław w dziewiątym i dziesiątym wyścigu zdobył w sumie 9 „oczek”.
Po czterech seriach Rosjanie byli już bardzo blisko finału. Mieli na koncie 36 punktów i o 10 wyprzedzali Łotyszy oraz Australijczyków. Amerykanie nie liczyli się już w walce o awans, zamykali stawkę z 10 „oczkami”.
Siedemnasta gonitwa dała odpowiedź na najważniejsze pytanie. Zwycięstwo Emila Sajfutdinowa przesądziło o udziale rosyjskiej drużyny w sobotnim finale Drużynowego Pucharu Świata. Na drugim miejscu baraż zakończyli Australijczycy, trzecia lokata przypadła ekipie Łotwy. Startujący bez swojego lidera, Grega Hancocka Amerykanie zajęli ostatnie miejsce. Dla kilku z nich start w barażu w Lesznie był pierwszym kontaktem z polskimi torami. Są pod wielkim wrażeniem atmosfery na stadionie Smoczyka, a Luke Becker wygraną w dwudziestej odsłonie widowiska będzie wspominał jako jedną z najprzyjemniejszych chwil w swojej przygodzie z żużlem.
W sobotni wieczór temperatura emocji na stadionie Smoczyka jeszcze wzrośnie. O medale drużynowego Pucharu Świata walczyć będą reprezentacje Wielkiej Brytanii, Szwecji, Rosji i Polski. Tytułu bronią Biało – Czerwoni.
1. Rosja - 46 pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 15 (3,3,3,3,3)
2. Gleb Czugunow - 11 (1,2,3,2,3)
3. Wadim Tarasienko - 10 (3,1,2,3,1)
4. Andriej Kudriaszow - 10 (0,3,2,2,3)
2. Australia - 33 pkt.
1. Jason Doyle - 12 (3,3,w,2!,2,2)
2. Sam Masters - 2 (1,-,1,-,-)
3. Chris Holder - 6 (0,2,2,-,2)
4. Troy Batchelor - 7 (2,3,2,w,0)
5. Max Fricke - 6 (1,3,2)
3. Łotwa - 30
1. Kjastas Puodużks - 4 (2,1,1,0,0)
2. Jewgieniej Kostygow - 6 (2,0,1,1,2)
3. Andrzej Lebiediew - 18 (3,2,6!,3,3,1)
4. Maksim Bogdanow - 2 (0,0,-,2,u)
4. USA - 15
1. Ricky Wells - 6 (2,2,0!,1,1)
2. Gino Manzares - 2 (1,0,1,-,0)
3. Luke Becker - 4 (1,0,-,0,3)
4. Dillon Ruml - 1 (0,-,0,1,-)
5. Broc Nicol - 2 (1,0,0,1)
Komentarze
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
2 137 zł
Audi A4, Leszno
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare